Przejdź do treści
Źródło artykułu

Roskosmos: marsjański próbnik Fobos spadnie do Oceanu Atlantyckiego

Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos oceniła w piątek, że fragmenty marsjańskiego próbnika Fobos-Grunt, nad którym utracono kontrolę po jego wejściu na orbitę wokółziemską, spadną do Atlantyku.

Wcześniej spodziewano się upadku próbnika do Oceanu Indyjskiego.

Według Roskosmosu Fobos-Grunt może spaść na Ziemię, do oceanu, w niedzielę lub poniedziałek. Agencja prognozuje, że stanie się to około 400 km na wschód od wybrzeża prowincji Chubut w południwej Argentynie.

Dokładniejsze przewidywania mogą być ogłoszone później, kiedy rosyjski próbnik będzie już bliżej Ziemi. Ponieważ orbita próbnika nachylona jest o 51,4 stopni względem równika, potencjalna strefa upadku rozciąga się między 51,4 stopniem szerokości geograficznej północnej a 51,4 stopniem szerokości geograficznej południowej - czyli o niecały stopień na południe od Warszawy.

13-tonowy pojazd kosmiczny Fobos-Grunt, który miał pobrać próbki gruntu Fobosa - jednego z dwóch naturalnych miniaturowych księżyców Marsa - wystartował z kosmodromu Bajkonur 9 listopada czasu lokalnego. Zdołał wejść na wokółziemską orbitę parkingową, ale wkrótce utracono z nim kontakt, co uniemożliwiło uruchomienie silnika próbnika i skierowanie go ku spotkaniu z Marsem. Według pierwotnych założeń, lądownik aparatu miał powrócić na Ziemię w sierpniu 2014 roku z 200 gramami gruntu Fobosa.

Przyczyny awarii, która udaremniła pierwszą od 15 lat rosyjską misję międzyplanetarną, nie są na razie znane. Komisja dochodzeniowa ma opublikować swój raport 26 stycznia.

Według Roskosmosu 10 ton toksycznego paliwa próbnika oraz niecałe 10 mikrogramów radioaktywnego kobaltu 57, jakie znajdują się w zbudowanym w Niemczech pokładowym spektrometrze, spłonie przy wejściu w gęste warstwy atmosfery ziemskiej.

Na pokładzie Fobos-Grunt znajduje się także przyrząd polskiej konstrukcji – penetrator gruntu Chomik. (PAP)

awl/ ro/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony