Riabkow: USA nie mają powodów do kontynuowania budowy tarczy
"Nie widzimy powodów do jej kontynuowania. Tym bardziej w przyspieszonym tempie, z wyraźną projekcją na potencjał rosyjski" - oznajmił Riabkow, którego cytuje agencja TASS.
"Dla Federacji Rosyjskiej jest nie do pomyślenia użycie balistycznych rakiet średniego zasięgu przeciwko celom w Europie. Mogliby to zrobić tylko terroryści, którzy jednak z definicji nie są w stanie zawładnąć taką bronią i nią operować. Rządową decyzję, która zakładałaby taki scenariusz, wykluczam" - powiedział dyplomata.
Riabkow dodał, że "administracja USA sztucznie dopasowuje argumenty do podjętej z innych powodów decyzji o kontynuowaniu i zwiększaniu tempa budowy systemu obrony przeciwrakietowej w Europie".
"Po uregulowaniu problemu irańskiego programu jądrowego administracji USA jest jeszcze trudniej znaleźć argumenty. Nadal będziemy zwracać na to uwagę" - oznajmił.
Sam minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w ubiegłym tygodniu, że słowa prezydenta USA Baracka Obamy o tym, że konieczność utworzenia systemu obrony przeciwrakietowej w Europie zniknie po rozwiązaniu irańskiego problemu nuklearnego, okazały się nieprawdą.
"Prezydent Obama powiedział wcześniej, że jeśli irańska kwestia nuklearna zostanie załatwiona, zniknie konieczność utworzenia w Europie systemu tarczy antyrakietowej" - oznajmił Ławrow.
Zawarte 14 lipca przez Iran i sześć mocarstw (USA, Rosję, Chiny, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy) porozumienie przewiduje, że Teheran radykalnie ograniczy swój program nuklearny i nie będzie dążył do wejścia w posiadanie broni jądrowej w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj.
Budowa tarczy antyrakietowej w Europie jest jednym z głównych punktów spornych w relacjach między Rosją a USA i NATO. Moskwa uważa ten projekt za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Żąda od Waszyngtonu gwarancji prawnych, że amerykański system nie będzie skierowany przeciwko FR. Stany Zjednoczone odmawiają takich gwarancji, a Sojusz Północnoatlantycki zapewnia, że tarcza nie jest wymierzona w Rosję lecz ma na celu obronę przed ewentualnym atakiem ze strony dyktatur położonych na Bliskim Wschodzie.
Moskwa utrzymuje, że rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie niesie w sobie realne ryzyko dla rosyjskich sił odstraszania nuklearnego. Podkreśla, że wyrzutnie, które mają być zainstalowane w Polsce i Rumunii, naruszają układ o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu (INF), ponieważ mogą służyć również do wystrzeliwania pocisków manewrujących średniego zasięgu.
Kreml niejednokrotnie groził, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń, a także zastosuje kontrposunięcia.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ro/
Komentarze