Przejdź do treści
Źródło artykułu

Raport: w Polsce lata 100 tys. dronów

W Polsce lata 100 tys. dronów, 6,5 tys. osób posiada licencję operatora takich maszyn, a 272 podmioty gospodarcze zarabiają na tym, że używają dronów – wynika z raportu Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur oraz fundacji Instytut Mikromakro.

Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur – Państwowy Instytut Badawczy (IBRKK) oraz fundacja Instytut Mikromakro opublikowały w czwartek raport pt. "Wyniki wstępne badań rynku dronów w Polsce za 2017 r.".

Zgodnie z raportem w Polsce lata 100 tys. dronów (od 250 gramów do 600 kg), co – jak zwrócił uwagę na konferencji prasowej prezes fundacji Sławomir Kosieliński – stawia nas w światowej czołówce. Dla porównania w ponad 300 milionowych Stanach Zjednoczonych – zarejestrowanych jest ponad 900 tys. użytkowników dronów (zdecydowaną większość, bo ponad 800 tys. stanowią hobbyści).

Kosieliński dodał, że polskie ustawodawstwo dotyczące dronów jest bardzo liberalne i niejako wyprzedza rynek. Podkreślił, że jest to rzadki przypadek kiedy legislatywa wyprzedza działania, czy też postulaty przedsiębiorców. Przypomniał, że w naszym kraju nie trzeba rejestrować dronów, latanie nimi nie jest też wyjątkowo skrępowane.

Zgodnie z obowiązującymi od września ub.r. przepisami drony o masie powyżej 0,6 kg latające sportowo i rekreacyjnie muszą zachować odległość poziomą nie mniejszą niż 100 metrów od terenów zabudowanych oraz 30 metrów od pojedynczych osób, czy pojazdów.

Rekreacyjne i sportowe loty dronów można wykonywać w odległości nie mniejszej niż 100 metrów od zabudowanych miejscowości, miast, osiedli lub zgromadzeń osób na wolnym powietrzu oraz 30 metrów od pojedynczych osób, pojazdów, obiektów budowlanych. W takim wypadku dron powinien być w zasięgu wzroku operatora.

Z kolei operatorzy dronów używanych w celach zarobkowych, aby nimi latać muszą posiadać świadectwo kwalifikacji, uzyskane po zdanym egzaminie. Takie świadectwo umożliwia latanie dronami w mieście. Taka maszyna musi mieć też tabliczkę identyfikacyjną z nazwą właściciela oraz w przypadku lotów nocnych odpowiednie oświetlenie.

Zgodnie z raportem fundacji i IBRKK w 2017 r. 6,5 tys. osób w Polsce posiadało świadectwo kwalifikacji UAVO, czyli dokument umożliwiający "zarobkowe" lataniem dronem, 272 podmioty gospodarcze uzyskały przychody dzięki dronom, 25 firm postawiło na budowę takich maszyn, dwie uzyskały przychody sprzedaży zagranicznej, a jedna firma sprzedaje drony regularnie za granicę.

Najczęstsza forma prowadzenia biznesu dronowego w Polsce to jednoosobowa działalność gospodarcza (65 proc.). Jak tłumaczyli autorzy raportu, są to głównie fotografowie. Drony wykorzystywane są też do produkcji filmów, korzystają z nich agencje reklamowe. Ponad 30 polskich firm zajmuje się produkcją takich maszyn.

Na rynku dronów dominują Warszawa, Gliwice, Poznań, Gdańsk i Kraków. Największy udział w rynku ma woj. mazowieckie (28 proc.). Na kolejnych miejscach są: woj. śląskie 12 proc. oraz województwa pomorskie i wielkopolskie po 10 proc.

Według raportu wartość rynku dronowego w Polsce pod względem przychodów ze sprzedaży cały czas rośnie. W 2015 roku było to 164 mln zł; w 2016 – ponad 200 mln zł; w 2017 – to już ponad 251 mln zł.

Zgodnie z raportem wyzwaniami stojącymi przed branżą dronową będą takie kwestie jak m.in.: implementacja U-Space (wydzielona nad miastami przestrzeń powietrzna dla dronów), rejestracja i certyfikacja takich maszyn, czy stworzenie poligonów robotycznych.

Takie poligony działają np. w Belgii (DronePort na terenie regionalnego portu lotniczego Limburg koło Sint-Truiden), Danii (International Test Center & Cluster for Drones na terenie portu lotniczego Hansa Christiana Andersena w Odense), czy w USA (Eldorado Droneport w Boulder City niedaleko Las Vegas).

Kosieliński wyjaśnił, że w takich miejscach firmy testują np. różne technologie i zastosowania autonomicznych maszyn, które poruszać się mogą również w powietrzu.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony