Radom stawia na rozwój portu lotniczego
Przyszłość radomskiego lotniska była jednym z najważniejszych tematów poniedziałkowej sesji rady miejskiej. Prezydent Radomia jasno zadeklarował, że – mimo dotychczasowych problemów radomskiego portu lotniczego – miasto nadal będzie wspierać jego rozwój.
Witkowski podkreślił, że o przyszłości lotniska zdecydowało podpisanie umowy z liniami lotniczymi SprintAir, które od 18 kwietnia uruchomią loty pasażerskie z Radomia do: Berlina, Pragi, Wrocławia i Gdańska. Te połączenia lotnicze – jak zaznaczył prezydent – powinny być atrakcyjne dla mieszkańców regionu radomskiego. Wykazała to analiza, którą na zlecenie Portu Lotniczego Radom (PLR) przygotowała brytyjska firma ASM zajmująca się analizą rynku lotniczego. Na liście najbardziej pożądanych przez mieszkańców Radomia i okolic kierunków znalazły się też m.in. Londyn, Dublin i Bruksela. „Mam nadzieję, że następnym krokiem będzie uzupełnienie siatki połączeń o loty z Radomia na Wyspy Brytyjskie. Na ten temat prowadzone są rozmowy z innymi przewoźnikami” – zaznaczył Witkowski.
Prezydent zaznaczył, że aby lotnisko się rozwijało, konieczne są dalsze inwestycje, m.in. przebudowa i wydłużenie pasa startowego. „Jesteśmy gotowi w połowie roku przeprowadzić emisję nowych akcji spółki. Zaoferujemy je inwestorowi, z którym razem będziemy chcieli rozwijać radomski port lotniczy” – dodał.
Ponieważ radomskie lotnisko jest współużytkowane przez wojsko, Witkowski liczy i na to, że część zadań sfinansuje Ministerstwo Obrony Narodowej.
Radomskie lotnisko jest jedynym spośród 15 portów lotniczych użytku publicznego w Polsce, które powstało bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego powstanie ponad 90 mln zł. Zgodnie z założeniami przyjętymi w biznesplanie Port Lotniczy Radom wygeneruje dodatni wynik dopiero w 2025 r. (PAP)
ilp/ gma/
Komentarze