Przydacz: w ostatnim czasie wyleciało kilka samolotów z migrantami, głównie do Iraku
Przydacz powiedział we wtorek w Radiu Plus, że w ostatnim czasie wyleciało kilka samolotów z migrantami, głównie do Iraku. Według niego, "jest to też efekt zabiegów dyplomacji Polski". Dodał, że premier Mateusz Morawiecki rozmawiał niedawno z premierem Iraku.
I rzeczywiście - jak podkreślił - "po jakimś czasie ambasada iracka w Moskwie zaczęła organizować powroty". "Więc migranci do Kurdystanu wracają. Wracają też dlatego, że wiedzą, że nie ma szansy przekroczenia nielegalnie polskiej granicy (z Białorusią-PAP)" - zaznaczył Przydacz.
"Natomiast przestrzegałbym tutaj przed przesadnym optymizmem. Będziemy ogłaszać zakończenie kryzysu wtedy, kiedy on rzeczywiście się zakończy" - dodał wiceszef MSZ.
Przydacz pytany był też, czy to jest tylko kwestia czasu, kiedy wojska rosyjskie wkroczą na Ukrainę. "Nie ma stuprocentowej pewności, ale jest wiele czynników wskazujących na to, że do takich działań agresywnych rzeczywiście może dojść na różnych forach i w różnej formule" - odpowiedział wiceminister.
Dopytywany, czy najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wejście wojsk rosyjskich na Ukrainę, Przydacz powiedział, że "nie jest to scenariusz wykluczony". "O tym też piszą amerykańscy analitycy w otwartych źródłach. Publicznie można o tym przeczytać, że rzeczywiście istnieje taka możliwość działań eskalacyjnych, ale to też zależy od reakcji świata zachodniego. Od tego, jak my, jako świat zachodni, będziemy dziś na to reagować" - powiedział wiceszef MSZ.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że Rosja rozlokowała przy ukraińskich granicach, na Krymie i w Donbasie ponad 40 batalionowych grup taktycznych, w skład których wchodzi 115 tys. żołnierzy. W drugiej połowie listopada naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow powiedział portalowi Military Times, że Rosja przygotowuje atak na Ukrainę z kilku kierunków na początku 2022 roku i skoncentrowała przy granicach 92 tys. wojskowych.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy wydanego na wniosek Rady Ministrów rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni, czyli do końca listopada. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ itm/
Komentarze