Przejdź do treści
Źródło artykułu

Podlaskie:akcja informacyjna o referendum ws. lotniska; poseł pyta o finansowanie budowy

Do skrzynek pocztowych mieszkańców województwa podlaskiego trafiają informacje o referendum ws. lotniska, które w tym regionie odbędzie się 15 stycznia. Podlaski poseł Nowoczesnej w interpelacji do resortu infrastruktury pyta o możliwości dofinansowania ewentualnej budowy.

Termin referendum wyznaczył na początku grudnia komisarz wyborczy w Białymstoku. Miało to związek z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zdecydował, iż takie głosowanie ma być w Podlaskiem przeprowadzone.

NSA zajmował się skargą komitetu referendalnego, który odwoływał się od decyzji sejmiku sprzed dwóch lat, gdy ten odrzucił wniosek o przeprowadzenie takiego referendum.

Po kilkuletnim postępowaniu administracyjnym, w którym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku skargę komitetu (dotyczyła przekroczenia przez sejmik 30-dniowego terminu na rozpoznanie wniosku o referendum - PAP) oddalał, a NSA orzeczenie to uchylał i zwracał sprawę do ponownego rozpoznania, za czwartym razem NSA zdecydował, iż głosowanie ma być przeprowadzone.

Pytanie w referendum brzmi: "Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego?".

Zgodnie z tzw. kalendarzem czynności referendalnych, do 25 grudnia osoby uprawnione do głosowania muszą otrzymać informację o terminie referendum i godzinach głosowania, a także m.in. o sposobie głosowania i warunkach ważności głosu.

Odpowiada za to i finansuje organizator referendum, czyli samorząd województwa. Informacja, w formie tzw. druków bezadresowych, trafia już do skrzynek pocztowych za pośrednictwem Poczty Polskiej. W sumie wydrukowano ok. 428,5 tys. egzemplarzy takiej "Informacji o referendum wojewódzkim w sprawie budowy w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego".

W informacji nie ma treści pytania referendalnego, ale jest informacja, iż głosując za wybudowaniem regionalnego lotniska stawia się znak x w kratce oznaczonej słowem "TAK", zaś głosując przeciwko takiej inwestycji, stawia się znak x w kratce oznaczonej słowem "NIE".

W informacji są trzy daty: samego referendalnego głosowania, zgłoszenia zamiaru głosowania korespondencyjnego oraz złożenia wniosku o sporządzenie aktu pełnomocnictwa.

W poprzedniej kadencji samorząd województwa podlaskiego zrezygnował z planów budowy regionalnego portu lotniczego. Uznał, że będą trudności ze sfinansowaniem takiej inwestycji i - biorąc pod uwagę prognozowane zainteresowanie lotami - późniejszym utrzymaniem lotniska.

Podlaski poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski poinformował w środę, że wystosował do ministra infrastruktury i budownictwa interpelację w sprawie lotniska w regionie. Pyta w niej m.in., czy rząd przewiduje dofinansowanie budowy lotniska, gdyby opowiedzieli się za taką budową w referendum mieszkańcy, a referendum byłoby ważne.

Truskolaski uważa, że "koszt budowy lotniska jest gigantyczny". "Samorząd województwa nie posiada środków na ten cel. Istnieje obawa, że taka inwestycja oraz późniejsze jej utrzymanie może być katastrofalna w skutkach dla budżetu województwa podlaskiego" - podkreślił, podając przykłady działalności kilku innych portów lotniczych w kraju.

"Nie jestem przeciwny budowie takiego obiektu. Chciałbym jednak wiedzieć, czy rząd planuje wspomóc województwo w budowie i utrzymaniu lotniska" - dodał poseł Truskolaski w przekazanym mediom oświadczeniu.

Kilka dni temu minister rolnictwa, podlaski poseł PiS Krzysztof Jurgiel powiedział PAP, że w ramach przygotowywanej polityki gospodarczej obecnego rządu taka inwestycja jest rozpatrywana. Dodał, że chodzi o analizę skutków, nie tylko finansowych, ale też np. zainteresowania lotami w regionie.

"Jeśli chodzi o mnie osobiście, to uważam, że będziemy chcieli, aby to lotnisko w przyszłości w naszym województwie powstało" - mówił PAP minister Jurgiel.

Obecnie w Podlaskiem trwają przygotowania do budowy dwóch lotnisk lokalnych: w Suwałkach i w Białymstoku.

W województwie podlaskim już raz było organizowane regionalne referendum. W maju 2007 roku mieszkańcy decydowali w sprawie przebiegu obwodnicy Augustowa. Formalnie okazało się nieważne, bo nie został przekroczony wymagany próg 30 proc. frekwencji (wyniosła 21,56 proc.). Referendum było wtedy przeprowadzone równocześnie z przedterminowymi wyborami do sejmiku województwa.(PAP)

rof/ kow/ mok/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony