PO chce posiedzenia komisji obrony narodowej ws. Caracali
"Złożymy wniosek do komisji obrony narodowej o nadzwyczajne posiedzenie w sprawie negocjacji z francuskim koncernem po to, żeby posłowie mogli poznać szczegóły tych negocjacji, mogli wyrobić sobie w tej sprawie zdanie" - powiedział Tomczyk na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, Platforma nie wyklucza też zawiadomień do prokuratury. Jedno z nich - jak mówił - miałoby dotyczyć związków szefa MON z lobbystą jednego z koncernów, biorących udział w ubiegłorocznym przetargu na śmigłowce. Chodzi o byłego amerykańskiego senatora Alfonse D'Amato.
1 października "Gazeta Wyborcza" napisała, że Macierewicz i D'Amato wspólnie prezesują organizacji Friends of Poland. Czy nie jest konfliktem interesów, że D'Amato lobbuje na rzecz firm przemysłu lotniczego, a szef MON decyduje o zakupach dla polskich sił powietrznych? - pytała "GW". Według "Gazety", D'Amato ma też powiązania z amerykańskimi rodzinami mafijnymi.
"Te związki są bardzo dziwne i na pewno wymagają wyjaśnień pana Antoniego Macierewicza. Należy sobie zadać pytanie: kim pan jest, panie Antoni? W czyim interesie pan działa?" - podkreślił Tomczyk. Według niego, w sprawie związków Macierewicza z "różnymi tajemniczymi osobami na polskiej i międzynarodowej scenie" powinna wypowiedzieć się premier Beata Szydło.
Resort obrony w komunikacie przekazanym PAP 1 października, zapewnił, że Macierewicz "nie jest przewodniczącym ani współprzewodniczącym żadnej organizacji na terenie Stanów Zjednoczonych", a z senatorem D'Amato spotkał się po raz pierwszy w życiu dzień wcześniej.
Rzecznik PO Jan Grabiec zarzucił rządzącym chaos informacyjny dotyczący zakończenia rozmów z Airbus Helicopters. "W tym chaosie informacyjnym pojawiają się wprost informacje fałszywe, nieprawdziwe, zwykłe kłamstwa. (...) Wyłowiliśmy siedem konkretnych kłamstw, które są fundamentem przekazu przedstawicieli rządu w ostatnich dniach" - dodał polityk.
Według rzecznika, kłamstwa te dotyczą m.in. okoliczności zakończenia rozmów z Francuzami dotyczących zakupu Caracali, kosztów kontraktu, nieprawidłowości przy przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii. Grabiec w wątpliwość poddał ponadto obietnicę rządu o szybkim zakupie nowych śmigłowców dla wojska.
"Skąd weźmie rząd PiS te nowe śmigłowce, w jaki sposób wyłoni oferenta jeśli organizacja przetargu to jest kwestia kolejnych miesięcy, jeśli przeprowadzenie tego przetargu to kwestia łącznie z tym etapem przygotowawczym kolejnych lat? Wykonanie tego zamówienia to również kwestia kolejnych miesięcy czy lat" - podkreślił poseł PO.
Przypomniał, że dzięki kontraktowi z Airbus Helicopters w Polsce miało powstać tysiąc nowych miejsc pracy. "Nie wiem jak definiuje pani premier Szydło interes narodowym, ale powstanie tysiąca miejsc pracy dla niej nie jest elementem interesu narodowego, a już jeśli chodzi o aspekt międzynarodowy, to kryzys dyplomatyczny w stosunkach z Francją wywołany nieudolnym przeprowadzeniem finalizacji tego procesu negocjacyjnego, sprawia, że dzisiaj mamy napięcie w relacjach z naszym ważnym sojusznikiem, jednym z najważniejszych państw NATO" - mówił Grabiec.
Poseł PO wyraził pogląd, że rządowi Beaty Szydło chodzi tak naprawdę o to, by 13,5 mld złotych, które miało zostać przeznaczone na zakup śmigłowców wielozadaniowych, zostało wydane na inne cele niezwiązane z wojskiem.
B. wiceszef MON Czesław Mroczek (PO) odnosząc się do kwestii ceny zakupu Caracali, zapewnił, że wszystkie złożone oferty opiewały na podobna kwotę.
Podkreślił, że armia potrzebuje kilkudziesięciu nowych śmigłowców. "To dla wojska jest już dzisiaj pewnik - tych śmigłowców nie będzie, a to oznacza, że pogorszone zostanie nasze bezpieczeństwo" - ocenił Mroczek. Jego zdaniem, rząd odstąpił od rozmów z Francuzami, ponieważ "interes wojska nie jest zbieżny z interesem PiS". "Będziemy mieli do czynienia z jakąś szczątkową realizacja programu dla wojska, która będzie odpowiadać interesom PiS, będzie spłacać długi wyborcze w stosunku do Świdnika i Mielca" - mówił b. wiceminister obrony narodowej.
Premier Szydło oświadczyła podczas poniedziałkowej wizyty w zakładach PZL Mielec, że rząd jest zdecydowany dokonywać zakupów dla wojska "w polskich zakładach, w polskich firmach, które znajdują się w Polsce". PZL Mielec, należący do amerykańskiej firmy Sikorsky, produkuje w Polsce eksportową wersję śmigłowca S-70i Black Hawk, maszyna odpadła w rozpisanym przez poprzedni rząd przetargu na 70 śmigłowców dla wojska.
Macierewicz zapowiedział z kolei w poniedziałek w Mielcu, że pierwsze śmigłowce Black Hawk pozwalające na realizację ćwiczeń przez siły specjalne zostaną im dostarczone już w tym roku.
W zeszły wtorek Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło rozmowy offsetowe, poinformowało, że "Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej" ws. zakupu śmigłowców H225M Caracal. Jak podano, kontrahent nie przedstawił oferty "zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego".
W piątek Pałac Elizejski podał, że Prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce na skutek fiaska rozmów w sprawie śmigłowców Caracal produkowanych przez Airbusa. Wizytę w Polsce odwołał także minister obrony Francji. Wizyta Hollande'a była planowana na czwartek, 13 października, w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych. (PAP)
mkr/ par/
Komentarze