PGZ: decyzje ws. obrony powietrznej i śmigłowców szansą dla przemysłu
Według Grupy wskazanie, jakie zestawy obrony powietrznej zamierza kupić wojsko w programie "Wisła", "oznacza wymierne korzyści dla polskiego przemysłu obronnego skupionego wokół PGZ”, a realizacja program “stwarza możliwości nie tylko w kategoriach ekonomicznych, ale stanowi także realną szansę na skok technologiczny dla całego przemysłu obronnego”.
PGZ zwraca uwagę, że zakres programu "Wisła” jest na tyle szeroki, że wezmą w nim udział także firmy spoza konsorcjum, zawiązanego przez spółki Grupy, by zapewnić udział polskiego przemysłu we wdrażaniu i obsłudze nowego systemu. “Daje to możliwości zaangażowania podmiotów innych niż skupione wokół PGZ, w tym sektora prywatnego oraz nauki” – ocenia PGZ.
Decyzja o wyborze zestawów Patriot firmy Raytheon oznacza według PGZ rozszerzenie polsko-amerykańskiej współpracy przemysłowej. “Stwarza to niepowtarzalną szansę dla polskiego przemysłu obronnego” – ocenia Grupa, argumentując, że korzystanie z zestawów Patriot przez 13 państw, otwiera dodatkowe możliwości kooperacji.
PGZ przypomina, że już teraz wybrane zakłady Grupy uczestniczą w projektach związanych z systemem Patriot, pracują np. nad nowymi antenami systemu identyfikacji swój-obcy, a dwie spółki konsorcjum mają już certyfikaty sprawdzonego partnera produkcyjnego Raytheona.
“Szczegóły obecnej oferty Raytheona dla Spółek PGZ stanowią tajemnicę handlową, natomiast decyzja o wyborze tego oferenta pozwoli rozszerzyć zakres dotychczas zawartych kontraktów przemysłowych” – ocenił prezes PGZ Wojciech Dąbrowski.
Kompetencje nabyte przez przy realizacji programu “Wisła” PGZ zamierza wykorzystać w programie „Narew” - obrony powietrznej krótkiego zasięgu, ale także przy pracach nad systemami przeciwlotniczymi bardzo krótkiego zasięgu (m. in. "Noteć”, "Poprad”, "Pilica”, "Soła”). W programie "Narew” PGZ ma ambicje zostać integratorem systemu po pozyskaniu brakujących komponentów z zagranicy.
PGZ odniosła się też do decyzji MON o zakwalifikowaniu do prób śmigłowca oferowanego przez Airbus Helicopters. “Naszym zadaniem jest maksymalne zwiększenie udziału polskiego przemysłu w procesie pozyskania, serwisu i późniejszej modernizacji zakupionych maszyn” – zaznaczył Dąbrowski.
Zapowiedź ulokowania centrum serwisowego nowych śmigłowców w należących do PGZ Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi Grupa uznaje za szansę na rozwój zakładu i całej PGZ, np. przez możliwość “włączenia w europejski łańcuch dostaw przemysłu obronnego”.
Do PGZ należą państwowe spółki przemysłu zbrojeniowego, zarówno wchodzące w skład Polskiego Holdingu Obronnego (dawniej Grupa Bumar), jak i spoza niego, w tym Huta Stalowa Wola, a także wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne takie jak WZL. W lutym PGZ i 10 należących do niej spółek zawiązało konsorcjum, którego celem jest zapewnienie udziału polskiego przemysłu we wdrażaniu i obsłudze systemu obrony powietrznej średniego zasięgu "Wisła".
We wtorek rząd zdecydował o wyborze zestawów średniego zasięgu Patriot amerykańskiej firmy Raytheon, której rywalem było konsorcjum Eurosam, zawiązane przez francuskie oddziały MBDA i Thalesa. Zestawy w konfiguracji wymaganej przez stronę polską różnią się od obecnie używanych zestawów Patriot; zestawy w wersji dla Polski maja m.in. otrzymać nowe radary, umożliwiające obserwację w promieniu 360 stopni.
W przetargu na śmigłowce wielozadaniowe rząd zdecydował się na ofertę Airbus Helicopters, odrzucając propozycje konsorcjum Sikorsky-PZL Mielec z maszyną Black Hawk i włosko-brytyjskiej grupy AgustaWestland z należącym do niej PZL Świdnik, oferujących maszynę AW149. Popisanie kontraktu na śmigłowce jest planowane na jesień tego roku, a na zestawy przeciwlotnicze - na przyszły rok. (PAP)
brw/ jbr/
Komentarze