Przejdź do treści
B737 MAX 8 należący do linii American Airline, fot. Airways Magazine
Źródło artykułu

Oprogramowanie samolotów Boeing 737 Max wymaga dodatkowych poprawek

Amerykański koncern lotniczy Boeing wykrył nieznane wcześniej błędy w komputerowym systemie sterowania lotem samolotów 737 Max. Przed ponownym dopuszczeniem uziemionych maszyn do eksploracji konieczne są dwie poprawki - donoszą media.

Boeing zapewnił, że błędy mogą zostać wyeliminowane równolegle i nie wpływają na przewidywany termin ponownego dopuszczenia odrzutowców do przewozu pasażerów w połowie 2020 r. W odrębnym komunikacie amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa Cywilnego (FAA), do której należy decyzja o wydaniu odpowiedniego certyfikatu, przekazała, że kontaktowała się z producentem w sprawie problemów.

Koncern przekazał, iż jedną z rozpatrywanych wad w systemie komputerowym odrzutowców 737 Max są "hipotetyczne usterki" mikroprocesorów, które mogłyby prowadzić do samoczynnego pikowania lub wznoszenia się samolotu. Drugi z nowo wykrytych błędów w Boeingach 737 Max dotyczy autopilota i może doprowadzić do jego wyłączenia przy przygotowywaniu do lądowania.

Jak przypominają media, automatyczne pikowanie spowodowane przez system bezpieczeństwa miało udział w katastrofach lotniczych w Indonezji i Etiopii, po których maszyny zostały uziemione. Boeing utrzymuje, że wykryte ostatnio błędy nie są powiązane z ówczesnym i nigdy nie zostały zaobserwowane w locie. Wprowadzane obecnie przez firmę poprawki w oprogramowaniu mają wyeliminować ryzyko wystąpienia usterek w praktyce.

W ocenie agencji Bloomberga nowo ujawnione błędy pogłębiają wyzwanie inżynieryjne stojące przed koncernem lotniczym starającym się o ponowną zgodę na użytkowanie swojego najpopularniejszego modelu w ostatnich latach. Boeingi 737 Max pozostają uziemione na całym świecie od marca 2019 r.

W dwóch katastrofach w Indonezji (listopad 2018 r.) i w Etiopii (marzec 2019 r.) zginęło łącznie 346 pasażerów i członków załóg. Według specjalistów przyczyną obu zdarzeń był prawdopodobnie wadliwy system MCAS (system poprawy charakterystyki manewrowej), pomagający pilotom zapanować nad maszyną i zapobiegać przeciągnięciu, czyli gwałtownej utracie wysokości przez samolot. Boeing zapewnił w ubiegłym miesiącu, że wprowadził już niezbędne modyfikacje oprogramowania komputerów pokładowych, żeby zapewnić pełną sprawność maszyn w tym zakresie.

Jako pierwsza o wykryciu nowych wad w samolotach Boeinga poinformowała agencja Reutera. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony