Opozycja o CPK - gigantomania, PiS - inwestycja na miarę COP i Gdyni
Rządowy projekt ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym w czwartek po południu ponownie został odesłany do komisji infrastruktury, która rozpatrzy poprawki zgłoszone przez klub Platformy Obywatelskiej, m.in. dotyczące uprawnień pełnomocnika rządu ds. CPK.
Wcześniej Sejm uzupełnił czwartkowy porządek obrad plenarnych o punkt dotyczący tego projektu. Podczas dyskusji nad sprawozdaniem komisji infrastruktury posłowie opozycji zwracali uwagę na bardzo szybkie tempo prac nad projektem. "Chcemy o tym rozmawiać, ale nie w takim trybie" - mówił w imieniu Kukiz 15 Maciej Masłowski. Jak podkreślał, jest to tym bardziej ważne, że chodzi o "tak wielką inwestycję".
Wtórował mu Stanisław Żmijan (PO), który również podkreślał, że Sejm pracuje nad projektem "w trybie ekspresowym". W jego opinii budowa nowego lotniska w Baranowie nie gwarantuje sukcesu rozwojowego Polski i obarczona jest "gigantycznym" ryzykiem. Warszawskie lotnisko na Okęciu ma wciąż możliwości rozbudowy i Warszawa go potrzebuje. Alternatywą dla CPK może być duoport Okęcie - Modlin - przekonywał.
Sprawozdawca projektu Bogdan Rzońca (PiS) był zdania, że inwestycję w budowę CPK można porównać do wielkich budów międzywojnia - Centralnego Okręgu Przemysłowego, czy budowy portu w Gdyni. "CPK to nie tylko lotnisko, on zmieni układ komunikacyjny naszego kraju" - argumentował.
Andrzej Halicki (PO) określił plany budowy CPK jako "gigantomanię opartą o specjalną ustawę, która dopuszcza wywłaszczanie ludzi". Z kolei Michał Jaros z Nowoczesnej, zapowiadając, że jego ugrupowanie będzie głosowało przeciw projektowi, porównał plany budowy CPK do socjalistycznej budowy Nowej Huty; powiedział, że inwestycja jest ekonomicznie niedoszacowana, a koszty niedookreślone. Podkreślił, że przeciwni są zagrożeni wywłaszczeniami mieszkańcy gminy Baranów, w której niebawem ma się odbyć referendum.
Pomysł budowy CPK pochwalił w imieniu koła Wolni i Solidarni Sylwester Chruszcz. "Polskę stać na tak duży projekt, naród musi się organizować wokół takich dużych projektów - przekonywał.
W podobnym tonie wypowiadała się Jolanta Hibner (PiS), która apelowała do posłów opozycji, by "dali rządowi pracować" i "mieć wizję Polski na miarę XXI w."
Podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK dla RP Mikołaj Wild przypomniał, że już w latach siedemdziesiątych, po wybudowaniu osiedla na warszawskim Ursynowie, peerelowscy planiści ostrzegali, że lotnisko na Okęciu trzeba będzie zamknąć ok. roku 2000.
Przypomniał też, że rządy PO PSL zamówiły analizy, z których wynika, że możliwości lotniska Chopina się kończą i że "zatka" się ono w najbliższym czasie. Zapewnił też, że zagrożeni wywłaszczeniami mieszkańcy z terenów, na których powstanie CPK "traktowani są po partnersku", a przygotowywana specustawa jest najlepsza ze wszystkich obowiązujących specustaw.
Nowe lotnisko ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Na jego lokalizację wskazywana jest miejscowość Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln. Ma on powstać na ok. 3000 ha gruntów. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być budowany przez kolejne 8 lat, czyli do końca 2027 r. (PAP)
autor: Małgorzata Dragan
je/
Komentarze