NPW: przesłuchania w Polsce bez rosyjskiego prokuratora
Nie mamy informacji, żeby w planowanych w Polsce przesłuchaniach w ramach rosyjskiego wniosku o pomoc prawną uczestniczył rosyjski prokurator - poinformował PAP we wtorek rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniew Rzepa.
Rosyjski wniosek o pomoc prawną, jedyny do tej pory skierowany w tej sprawie do polskiej prokuratury wojskowej, polscy prokuratorzy rozpatrują od początku czerwca. Chodzi w nim m.in. o udostępnienie Rosjanom niektórych dokumentów ze śledztwa prowadzonego w naszym kraju oraz przeprowadzenie w Polsce przesłuchań świadków dla potrzeb rosyjskiego śledztwa.
"Trwa realizacja rosyjskiego wniosku, chodzi w nim m.in. o przesłuchanie bardzo wielu świadków" - powiedział Rzepa PAP. Jednocześnie dodał, że na razie do Rosji nie zostały przesłane ze strony polskiej żadne dokumenty.
Śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem prowadzą równolegle prokuratura rosyjska i Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Strona polska skierowała do rosyjskich śledczych pięć wniosków o pomoc prawną, m.in. przesłuchanie wskazanych świadków. W niektórych przesłuchaniach świadków dokonywanych przez prokuratorów rosyjskich uczestniczył przedstawiciel polskiej prokuratury.
Na przykład w wysłanym w maju wniosku polska prokuratura poprosiła stronę rosyjską m.in. o przesłuchanie autora amatorskiego filmu nakręconego tuż po katastrofie samolotu na miejscu tragedii i zamieszczonego potem w Internecie. Prokuratura chce, by zarówno autor nagrania, jak i pojawiające się w nim osoby zostali przesłuchani w obecności przedstawiciela polskiej prokuratury. Jak zaznaczył we wtorek Rzepa, jeden z polskich prokuratorów wojskowych jest wciąż obecny w Rosji.
Rzecznik NPW powiedział także, iż nadal w dyspozycji prokuratury pozostają niektóre "pakiety" z rzeczami osobistymi ofiar katastrofy, do tej pory nie odebrane przez członków rodzin. Przed miesiącem NPW informowała, że łącznie wydano 1163 pakiety przypisane konkretnym osobom, a pozostało ich jeszcze kilkadziesiąt. "Odnośnie niewydanych pakietów prowadzone są jeszcze odpowiednie procedury" - zaznaczył Rzepa.
Prokurator powiedział także, iż wśród tych rzeczy znajduje się "część zegarka" takiej samej marki, jaki należał do prezesa NBP Sławomira Skrzypka. "Czy zegarek ten należał do Skrzypka, tego na razie nie wiemy" - dodał.
We wtorek "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że prokuratura sprawdza, co się stało z niektórymi rzeczami tragicznie zmarłego w katastrofie prezesa NBP. Zawiadomienie w sprawie złożyła wdowa po Sławomirze Skrzypku. Przez rodzinę poszukiwany jest drogi, złoty zegarek i eleganckie spinki do koszuli.
Komentarze