Niemcy: Condor musi liczyć na wsparcie państwa
Po wycofaniu się Polskiej Grupy Lotniczej (PGL), linie lotnicze Condor mogą liczyć tylko na dalszą pomoc finansową ze strony państwa niemieckiego – napisały w środę niemieckie gazety.
Po tym, jak PGL unieważniło umowę przejęcia, władze Condora negocjują z Polakami w sprawie ewentualnych roszczeń, które mogą wynikać z faktu odstąpienia od umowy – poinformował w środę “Handelsblatt”. Ale spółka może przetrwać teraz tylko dzięki pomocy państwa niemieckiego – zauważył branżowy dziennik.
„Pieniądze z kupna linii lotniczych przez Polaków miały posłużyć na spłatę pożyczki w wysokości 380 mln euro, której udzielił państwowy bank rozwoju KfW. Do transakcji nie doszło, a termin transakcji upływa w piątek” – napisał “Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Od działania rządu zależy los prawie 5 tys. pracowników i wielu partnerów firmy.
Poprzedni kredyt zaciągnięty w KfW ma być teraz spłacany ze środków z nowej pożyczki państwowej, jak również ze środków z rachunku powierniczego - poinformował “FAZ”.
“Handelsblatt” za najbardziej prawdopodobne uważa, że Condor stanie się tymczasowo “przedsiębiorstwem państwowym”. Rząd niemiecki uruchamiając swój pakiet pomocowy na czas pandemii koronawirusa podkreślał, że w najgorszych wypadkach będzie wykupywał udziały w przedsiębiorstwach, aby te przetrwały czas kryzysu – napisała gazeta.
O takie działanie rządu zaapelowały działające w Condorze związki zawodowe, podkreślając, że kłopoty Condora to nie wynik złej kondycji przedsiębiorstwa, a upadku poprzedniego właściciela, brytyjskiego biura turystycznego Thomas Cook.
W branży istnieje przekonanie, że docelowo Condor mógłby zostać wykupiony przez Lufthansę – napisał “Handelsblatt”. Dziennik przypomniał, że “bezpośrednio przed rozpoczęciem epidemii koronawirusa, Lufthansa deklarowała zamiar powrotu do dużych wzrostów na rynku prywatnych podróży”.
“Komisja Europejska, która kilka miesięcy temu z trudem zaakceptowałaby przejęcie Condora przez Lufthansę, mogłaby być w czasie kryzysu bardziej łaskawa” – zasugerował dziennik.
Zarówno w opinii “Handelsblatt”, jak i “FAZ”, największym problemem dla Condora jest niepewność, którą koronawirus zaraził branżę lotniczą. Gazety zwracają uwagę, że miną miesiące, zanim liczba podróży służbowych zacznie wracać do znaczących rozmiarów, a podróże wakacyjne będą wznawiane jeszcze wolniej. Linie skupiają się więc na ograniczaniu oferty, a “przejęcia mocno spadły na liście priorytetów wielu menedżerów linii lotniczych” – napisał “Handelsblatt”.
Komentarze