MSWiA: będzie raport polskiej komisji ws. katastrofy smoleńskiej
Znajdą się w nim m.in. wnioski i zalecenia, które mają ograniczyć ryzyko tego rodzaju tragedii w przyszłości - powiedziała PAP rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak.
Odniosła się tym samym do poniedziałkowej wypowiedzi przedstawiciela Polski akredytowanego przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym płk Edmunda Klicha. W TVN24 wykluczył on możliwość negocjowania przez Polskę z Rosją kształtu raportu o katastrofie smoleńskiej. Dodał, że jeśli polskie stanowisko dotyczące raportu nie będzie uwzględnione, strona polska napisze swój raport.
Pytana o to Woźniak przypomniała w rozmowie z PAP, że okoliczności katastrofy polskiego samolotu, wyjaśniają dwie komisję - rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK, który bada je na podstawie Konwencji Chicagowskiej i polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych - która działa na podstawie polskiego prawa.
"Mogę powiedzieć, że prace polskiej komisji są bardzo zaawansowane. Zakończy je przygotowanie raportu" - dodała Woźniak. Zaznaczyła, że celem pracujących w niej ekspertów jest również przygotowanie wniosków i zaleceń, które mają zapobiec w przyszłości podobnym katastrofom.
Pytana o słowa Klicha, że Polska nie będzie negocjować z rosyjską komisją kształtu jej raportu dodała: "Nie ma prawdy polskiej ani prawdy rosyjskiej. Jest jedna prawda i chodzi nam o jej ustalenie".
Klich powiedział również w TVN24, że w raporcie MAK, z którym się zapoznawał, niewiele było o działaniach strony rosyjskiej, w tym kontrolerów. "Natomiast był on zdecydowanie nakierowany na działalność strony polskiej, a zwłaszcza pilotów" – przyznał. "Nie mówię o winie kontrolerów, ale to powinno być w raporcie. Jeśli tego nie ma, to trudno uznać raport za obiektywny" - zastrzegł.
Z kolei we wtorek wieczorem w Superstacji Klich mówił, że od początku było wiadomo, iż polska komisja wyda raport końcowy. „On nie musi być w ogóle konkurencyjny do raportu MAK, ale może być rozszerzony o pewne aspekty naszych wewnętrznych działań” – zaznaczył.
16 grudnia Polska przekazał Rosji swoje uwagi do projektu raportu MAK ws. katastrofy smoleńskiej. Liczą one w sumie ok. 150 stron.
Do katastrofy polskiego Tu-154 doszło 10 kwietnia br. Zginęło 96 osób - w tym prezydent Lech Kaczyński, jego żona i 94 osoby, w tym wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Polska delegacja leciała na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej.
Śledztwa w sprawie katastrofy prowadzą rosyjska i polska prokuratura.(PAP)
pru/ rda/ sto/
Komentarze