MIB analizuje pomysł duoportu Chopin-Modlin
Analizujemy pomysł zwiększenia udziału PPL na lotnisku w Modlinie oraz stworzenia duoportu Lotnisko Chopina-Modlin – poinformował PAP wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit. Dodał, że MIB pracuje też nad stworzeniem strategii lotniczej kraju.
"Ten projekt (połączenia Lotniska Chopina z portem w Modlinie) jest rzeczywiście analizowany przez ministerstwo. Ale podkreślam, że to zupełnie wstępna faza" – wyjaśnił Szmit.
Udziałowcami lotniska w Modlinie są Agencja Mienia Wojskowego (ponad 34 proc.), Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze (30,39 proc.), Województwo Mazowieckie (30,37 proc.) oraz Nowy Dwór Mazowiecki (ok. 5 proc. udziałów).
"Lotnisko Chopina i w Modlinie uzupełniają się. Lotnisko w Warszawie w związku z tym, że jest położone w wielkim mieście ma liczne bariery w swoim rozwoju. Chodzi m.in. o ochronę przed hałasem, ograniczenie lotów w nocy. Te rzeczy w przyszłości będą bardzo utrudniały rozwój lotniska. Modlin nie ma aż takich ograniczeń i powinien być nastawiony na wzrost przyjmowanych pasażerów i generowanie zysku. Efekty synergii osiągane przez bliską współpracę tych dwóch lotnisk mogą mieć znaczący wpływ na rozwój transportu lotniczego w regionie. Jest to bardzo ważna rzecz do przemyślenia" – dodał Szmit.
Zwolennikiem stworzenia takiego duoportu był poprzedni szef PPL Michał Kaczmarzyk, który chciał wykupić udziały od AMW, władz województwa mazowieckiego i Nowego Dworu Mazowieckiego. Ostatecznie nie doszło do transakcji.
Wiceminister wskazał też, że aby taki duoport mógł powstać potrzebne będzie skomunikowanie obu lotnisk, a przede wszystkim Modlina z centrum Warszawy. "Dociągnięcie linii kolejowej do lotniska jest elementem koniecznym" – podkreślił. Sześciokilometrowy odcinek trasy kolejowej mógłby powstać w 2018 roku.
Dodał, że należy rozwiązać też problem z trasą S7 w Łomiankach. Chodzi o wybudowanie odcinka wylotowego trasy z Warszawy przez Łomianki, który nie wiadomo kiedy powstanie.
Szmit zwrócił uwagę, że lotnisk w Polsce nie należy rozważać oddzielnie, tylko jako element wspólnego systemu transportowego wraz z drogami i kolejami. Wskazał na problemy z dostępnością niektórych regionalnych lotnisk.
"Niektórzy mówią, że w Polsce potrzebne są trzy lotniska: w Gdańsku, Krakowie i Lublinie. W tym kontekście można powiedzieć, że powinniśmy się zajmować jedynie tymi portami, które mają szanse osiągnąć 5 czy 10 mln pasażerów rocznie. Ale czy to jest właściwy kierunek? Szczerze mówiąc mam wątpliwości. Lotniska w Polsce często cierpią na niską dostępność komunikacyjną. Nie mają dobrego połączenia kolejowego z aglomeracjami czy nie są dobrze skomunikowane z głównymi arteriami. Jeżeli jednak to się zmieni i będą połączone z systemami drogowym i kolejowym to będzie zupełnie inna sytuacja" – dodał.
Szmit zapowiedział też powstanie strategii lotniczej. "Rozpoczęliśmy rozmowy ze środowiskiem i chcemy doprowadzić do głębokiej dyskusji na temat stworzenia strategii rozwoju lotnisk i infrastruktury lotniczej w naszym kraju. Jedną z kwestii, jaką chcemy określić w dokumencie jest to, jaką rolę i poziom zaangażowania mają mieć Polskie Porty Lotnicze w systemie rozwoju lotnisk" – powiedział wiceminister infrastruktury i budownictwa.
Zapowiedział też, że na lotniskach gdzie większość udziałów ma PPL powstawać będą własne służby lotniskowe. Nie powstanie na razie jedna służba ochrony lotnisk, która ochraniałaby wszystkie porty w Polsce.
"Absolutnym błędem poprzedników, była nowela prawa lotniczego, która pozwoliła na rozwiązanie, by to zewnętrzne firmy zapewniały bezpieczeństwo na lotniskach. Minister (infrastruktury i budownictwa Andrzej) Adamczyk zdecydował, że tam gdzie nastąpił wybór prywatnych firm i tam gdzie mamy wpływ jako właściciel będziemy dążyli do odbudowania służb lotniskowych, podobnie jak to jest w Warszawie. Firmy zewnętrzne niby kosztują mniej w takim prostym księgowym rachunku, ale gdy mówimy o bezpieczeństwie to musimy inaczej spojrzeć na koszty. Chcemy by ludzie, którzy fizycznie odpowiadają za zabezpieczenie pasażerów, byli jednocześnie związani z portami lotniczymi" – powiedział wiceminister.
Własna służba lotniskowa na Lotnisku Chopina ma zacząć działać od lipca br. kiedy kończy się okres wypowiedzenia umowy z obecną firmą ochroniarską Konsalnet.
MIB informowało w grudniu ub.r., że w związku z wcześniejszymi nieprawidłowościami wykrytymi podczas kontroli bezpieczeństwa na Lotnisku Chopina, nie chce, by prywatne firmy ochraniały porty lotnicze. (PAP)
mick/ jzi/
Komentarze