Media: chińskie myśliwce mogą eskortować Kima w drodze do Singapuru
Gazeta podkreśla, że Pekin stara się wzmocnić swój wpływ na Pjongjang przed szczytem, który ma się odbyć 12 czerwca na wyspie Sentosa w południowej części Singapuru. Będzie to pierwsze w historii spotkanie przywódców USA i komunistycznej Korei Płn.
"Jeśli Chiny zapewnią eskortę, może to być sygnał dla sojuszu USA i Korei Południowej, że Chiny silnie popierają reżim Kima" - powiedział "SCMP" anonimowy przedstawiciel południowokoreańskiego lotnictwa wojskowego.
Kim jest uznawany za paranoika w kwestii bezpieczeństwa osobistego, a szczegóły dotyczące trasy, jaką obierze jego samolot w drodze z Pjongjangu do oddalonego o 4 tys. km Singapuru, nie są znane. Według źródeł zaznajomionych z kwestiami ochrony rodziny Kimów reżim będzie "nadzwyczaj ostrożny" w kwestii zapewnienia przywódcy bezpieczeństwa.
"Liczba ochroniarzy i trasy przejazdów Kima będą największym zmartwieniem Korei Północnej w dziedzinie bezpieczeństwa" - ocenił były członek elitarnej jednostki osobistych ochroniarzy rodziny Kimów, Li Jun Kol, który zbiegł do Korei Południowej w 2005 roku. "Ze względów bezpieczeństwa Kim prawdopodobnie przyleci do Singapuru poprzez przestrzeń powietrzną Chin, aby uzyskać w drodze ochronę Chin" - powiedział Li.
Konkretne ustalenia związane z bezpieczeństwem podczas szczytu są prawdopodobnie omawiane przez szefa MSZ Singapuru Viviana Balakrishnana, który w czwartek przybył do Pjongjangu i spotkał się tam ze swoim północnokoreańskim odpowiednikiem Ri Jong Ho.
Pracujący w Hongkongu ekspert w dziedzinie wojskowości Song Zhongping ocenił, że eskortowanie myśliwcami samolotów z przywódcami na pokładzie nie jest niczym niezwykłym. Nieczęsto zdarza się jednak, by eskortę oferowano przywódcy innego kraju w drodze do państwa trzeciego – zaznaczył.
Chińskie myśliwce nie mogłyby prawdopodobnie odeskortować Kima aż do Singapuru z uwagi na międzynarodowe przepisy związane z przestrzenią powietrzną, ale biorąc pod uwagę roszczenia Pekinu do prawie całego Morza Południowochińskiego, będą one mogły podlecieć bardzo blisko granic państwa-miasta – powiedział emerytowany pułkownik chińskiej armii Yue Gang.
"Myśliwce będą leciały w chińskiej przestrzeni powietrznej i będą pozbawione zdolności bojowych, więc raczej nie wywoła to żadnych sporów" - ocenił Yue.
Jedyną znaną do tej pory zagraniczną podróżą lotniczą Kim Dzong Una jako przywódcy Korei Północnej była niedawna wizyta w chińskim mieście Dalian, które leży zaledwie 360 kilometrów od Pjongjangu. Kim przybył tam swoim przerobionym radzieckim samolotem Ił-62M, nazywanym przez media "Air Force Un". Czterosilnikowy odrzutowiec o zasięgu ok. 10 tys. km będzie w stanie pokonać trasę z Pjongjangu do Singapuru bez międzylądowania.
Głównym tematem spotkania Trump-Kim w Singapurze będzie denuklearyzacja Korei Północnej, która w ubiegłym roku ogłosiła się mocarstwem atomowym. USA żądają całkowitej i nieodwracalnej likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
anb/ ulb/ ap/
Komentarze