Macierewicz pyta Tuska, czy również jego Kopacz wprowadziła w błąd
Szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) zwrócił się w środę do premiera Donalda Tuska z pytaniem, czy również on został "wprowdzony w błąd" przez minister zdrowia Ewę Kopacz w sprawie pracy polskich patomorfologów w Rosji.
Macierewicz przywołał na środowej konferencji prasowej w Sejmie fragment rozmowy z rzecznikiem Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk. Zbigniewem Rzepą zamieszczony w środowej "Gazecie Wyborczej". Rzepa pytany tam, czy polscy prokuratorzy i patomorfolodzy uczestniczyli w sekcjach zwłok ofiar smoleńskiej katastrofy, odpowiedział, że nie. "Okazuje się z wypowiedzi prokuratury wojskowej, że wbrew temu o czym nas zapewniano przez ubiegłe, blisko już cztery miesiące, nie było prokuratorów i nie było patomorfologów przy sekcji zwłok ofiar katyńskich. To rzeczywiście jest samo w sobie szokujące, ale trzeba do tego jeszcze dodać, że przecież my wszyscy, na posiedzeniu Sejmu, przez panią minister Kopacz, która robiła to na polecenie pana premiera Tuska, byliśmy zapewniani, że właśnie byli - prokuratorzy i zwłaszcza patomorfolodzy" - powiedział Macierewicz.
Poseł PiS cytował też fragment wystąpienia sejmowego Ewy Kopacz z 29 kwietnia podczas dyskusji nad informacją rządu o śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej."Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić" - cytował poseł PiS.
Macierewicz pytał więc, co Ewa Kopacz "naprawdę widziała". Zwrócił się też z pytaniem do premiera Donalda Tuska: "czy tylko opinia publiczna była wprowadzona w błąd, czy także on został wprowadzony w błąd?". "I prosimy o odpowiedź" - dodał Macierewicz.
Członkowie zespołu ds. katastrofy smoleńskiej poinformowali też o mailu, który otrzymali w środę od członków rodzin kilku ofiar katastrofy smoleńskiej. "My rodziny tragicznie zmarłych członków delegacji prezydenckiej udającej się na uroczystości do Katynia 10 kwietnia 2010 roku zrzeszeni w stowarzyszeniu 'Katyń 2010' z ogromną nadzieją w sercu przyjmujemy informację o powołaniu Zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy prezydenckiego samolotu TU-154, którym kieruje poseł Antoni Macierewicz. Deklarujemy swoje pełne poparcie dla tej inicjatywy, wierząc że działania tego zespołu będą istotnym wsparciem dla nas, a zwłaszcza dla wyjaśnienia tragedii smoleńskiej" - czytamy w liście przekazanym w środę PAP, pod którym podpisali się: Zuzanna Kurtyka, Andrzej Melak, Magda Merta oraz Beata i Jadwiga Gosiewskie. "Nas ta reakcja bardzo cieszy dlatego, że jest to pierwsza odpowiedź dla tych, którzy wątpili w sens powołania zespołu parlamentarnego, który rozpoczął swoją działalność intensywnie w dniu wczorajszym. Jak widać jest to nadzieja dla wielu ludzi, a nas szczególnie zobowiązuje to, że daliśmy nadzieję rodzinom osób, które zginęły" - mówił wiceszef zespołu, poseł PiS Jarosław Zieliński. Dodał, że posłowie postarają się się tej nadziei nie zawieść i będą pracować "z całą mocą".
Komentarze