Przejdź do treści
Źródło artykułu

Lubelskie: posłowie wizytowali „Szkołę Orląt” w Dęblinie

Posłowie z sejmowych komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej zapoznali się we wtorek z funkcjonowaniem „Szkoły Orląt” w Dęblinie. Niedawno Sejm zdecydował o przekształceniu tej uczelni w Akademię Lotniczą.

Posłowie spotkali się z kadrą dowódczą Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie i zwiedzili jej obiekty. Poznali proces kształcenia i oglądali wyposażenie dydaktyczno-naukowe, m.in. symulatory, na których uczą się przyszli lotnicy.

Posłowie wizytują wszystkie wyższe uczelnie wojskowe w kraju w związku z zaplanowanym na połowę marca wspólnym posiedzeniem obu komisji, które będzie poświecone sprawom szkolnictwa wojskowego.

„Mam nadzieję, że powstanie Akademii Lotniczej jest przełomem i stworzy najlepsze warunki dla rozwoju tej uczelni. Połączenie szkoły w Dęblinie z Wojskowym Instytutem Medycyny Lotniczej wyzwoli efekt synergii. Sądzę, że to będzie dobry okres dla tych uczelni” – powiedział dziennikarzom przewodniczący Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Andrzej Smirnow (PO).

Pos. Tadeusz Młynarczyk (PiS) z Komisji Obrony Narodowej jest przekonany, że Akademia Lotnicza odniesie sukces. „Sama szkoła oficerska szkoląca tylko pilotów wojskowych nie wykorzysta istniejącego tu potencjału. Tu jest bardzo dobre połączenie szkolenia pilotów cywilnych i wojskowych. Jestem dumny, że Akademia Lotnicza powstaje. Mam nadzieję, że prezydent nie zawetuje naszego projektu ustawy” – powiedział Młynarczyk.

Zdaniem dyrektor departamentu nauki i szkolnictwa wojskowego MON Ewy Trojanowskiej Akademia Lotnicza może przyciągnąć około trzech tysięcy studentów. Dziś w dęblińskiej uczelni studiuje ich około tysiąca, z czego większość stanowią cywile. „Poziom, który pozwala spokojnie działać, to około trzy tysiące studentów. Taka liczba pozwala uczelni uzyskać stabilność, dobre bilansowanie kosztów funkcjonowania z przychodami pochodzącymi zarówno z czesnego, jak i dotacji państwa” – powiedziała Trojanowska.

Poselski projekt ustawy o powołaniu od 1 września tego roku Akademii Lotniczej w Dęblinie przeszedł już prace parlamentarne i czeka na podpis prezydenta. Ustawa zakłada połączenie Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie oraz Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie. Projekt popiera Ministerstwo Obrony Narodowej. W komunikacie MON z 25 lutego podkreślono, że powstanie Akademii i zakup samolotów szkolnych typu LIFT „pozwoli na stworzenie unikalnego w wymiarze środkowoeuropejskim ośrodka kompleksowego szkolenia personelu dla lotnictwa wojskowego NATO tej części Europy i krajów Partnerstwa dla pokoju”.

Utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie przeciwny jest szef BBN gen. Stanisław Koziej, który na początku stycznia, podczas wspólnych obrad komisji obrony narodowej i edukacji powiedział, że „to krok w kierunku reformy szkolnictwa wojskowego, której pan prezydent nie popiera”. Argumentował, że gdy armia była liczniejsza niż dziś, akademii było mniej. Jak wówczas mówił, po utworzeniu nowej szkoły, w wojsku będzie pięć akademii, a tylko trzy dywizje. Jego zdaniem „lepiej mieć jedną uczelnie cywilno-wojskową o potężnym potencjale”.

„Szkoła Orląt” założona została w 1925 r. w Grudziądzu, a dwa lata później przeniesiono ją do Dęblina. Wykształciła dotąd około 8,5 tys. absolwentów, w tym wielu asów walk powietrznych na wszystkich frontach II wojny światowej.

Obecnie kształci pilotów samolotów odrzutowych, transportowych, śmigłowców, nawigatorów, kontrolerów ruchu powietrznego i innych specjalistów lotniczych, a także specjalistów w zakresie bezpieczeństwa narodowego.

Uczy się tu około 600 studentów cywilnych oraz 400 wojskowych oraz około 150 absolwentów wyższych uczelni cywilnych, którzy zdecydowali się zostać zawodowymi oficerami. Około 2,5 tys. oficerów każdego roku uczestniczy tu w rozmaitych kursach specjalistycznych i językowych. (PAP)

kop/ abr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony