Lotniska mogą stracić kilkadziesiąt mln zł na upadku firm OLT Express
"Problem dotyczy wszystkich lotnisk, z których operowała ta linia. W przypadku poszczególnych portów regionalnych są to kwoty rzędu kilku-kilkunastu milionów złotych, zarówno za dokonywane operacje, jak i usługi serwisowe" - powiedział we wtorek PAP szef Związku Regionalnych Portów Lotniczych Artur Tomasik.
W przyszłym tygodniu przedstawiciele spółek zarządzających regionalnymi lotniskami zamierzają spotkać się, aby m.in. ocenić sytuację po upadku OLT Express i zastanowić się nad możliwością podjęcia wspólnych działań, zmierzających do odzyskania środków od upadającego przewoźnika.
"Straty dla branży są nieuniknione, choć na razie trudno precyzyjnie oszacować ich wysokość. Porty zawierały z przewoźnikiem bilateralne umowy, zawierające mechanizmy rozliczeń. Na razie też indywidualnie sondują możliwości odzyskania należności" - dodał prezes związku, kierujący zarazem Górnośląskim Towarzystwem Lotniczym - zarządcą portu Katowice w Pyrzowicach.
Porty lotnicze mają możliwość dochodzenia należności na drodze sądowej, jednak - w ocenie Tomasika - wobec złożonych przez spółki OLT Express wniosków o upadłość ta forma nie będzie skuteczna. W razie ogłoszenia upadłości mogą też liczyć na zaspokojenie z masy upadłościowej, wszystko jednak wskazuje na to, że linie nie dysponowały majątkiem zdolnym do pokrycia wszystkich długów. (PAP)
mab/ amac/
Komentarze