LOT: w środę możliwe opóźnienia na trasie Warszawa-Londyn
Także inni przewoźnicy uprzedzają o ewentualnych utrudnieniach.
"W związku z zapowiedzianym na środę strajkiem służb sektora publicznego w Wielkiej Brytanii, w tym m.in. służb imigracyjnych na lotniskach, informujemy naszych pasażerów o możliwych opóźnieniach rejsów z i do portu lotniczego Heathrow w Londynie. Planujemy wykonać swoje rejsy zgodnie z przewidzianym rozkładem lotów" - powiedział we wtorek PAP rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski.
Wyjaśnił, że zakłócenia mogą dotyczyć rejsów LOT-u z Warszawy do Londynu o godz.: 7.46, 14.50 i 20.05 oraz lotów powrotnych o godz.: 10.35 i 17.50.
Przewoźnik poinformował, że pasażerowie, którzy mają na środę rezerwację do lub z Londynu, dostali możliwość bezpłatnej zmiany rezerwacji na inny termin, ale nie później niż do 3 grudnia. Można to zrobić osobiście w biurach sprzedaży polskiego przewoźnika, albo u agentów LOT-u lub telefonicznie pod numerami call center: 801 703 703 (dla telefonów stacjonarnych) oraz 22 19572 (dla abonentów sieci komórkowych).
Przewoźnik poinformował, że utrudnienia związane ze strajkiem służb imigracyjnych na lotnisku w Londynie mogą pojawić się przy kontroli paszportowej pasażerów spoza obszaru Unii Europejskiej oraz tranzytowych. Pasażerowie z państw Unii Europejskiej nie powinni napotkać większych trudności przy przekraczaniu granicy Wielkiej Brytanii.
Z Warszawy na lotnisko Heathrow oprócz LOT rejsy wykonuje British Airways. Na swojej stronie internetowej przewoźnik poinformował, że z powodu strajku dłużej może potrwać kontrola paszportowa pasażerów przylatujących do Wielkiej Brytanii.
Z Polski do Wielkiej Brytanii loty wykonuje także Wizz Air oraz Ryanair. Na swoich stronach internetowych przewoźnicy również uprzedzili o możliwości wydłużenia kontroli paszportowej.
Na środę w Wielkiej Brytanii zaplanowano strajk sektora publicznego w obronie emerytur, w którym ma uczestniczyć ok. 2 mln osób. Nie będą pracować m.in. szkoły, szpitale i służby imigracyjne. Lotnisko Heathrow, które obsługuje więcej zagranicznych pasażerów niż jakikolwiek inny brytyjski port, poprosiło linie lotnicze, by w dzień strajku zmniejszyły o połowę liczbę podróżnych, dzięki czemu zakłócenia spowodowane strajkiem służb granicznych mogłyby zostać zminimalizowane.
Według brytyjskich władz, strajk będzie kosztować gospodarkę tego kraju ok. 500 milionów funtów. Centrala związkowa TUC nazwała te szacunki "ekonomiczną fantastyką".(PAP)
aop/ amac/ ura/
Komentarze