Przejdź do treści
Źródło artykułu

LOT otrzymał od EASA propozycje zaleceń dot. obecności załogi w kokpicie

PLL LOT, podobnie jak inne europejskie linie lotnicze, otrzymały do konsultacji od Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) wstępne propozycje zmian dotyczące obecności załogi w kabinie pilotów.

Jak się dowiedziała PAP, chodzi o to, aby w trakcie całego lotu w kabinie pilotów były dwie osoby. Obecnie europejskie przepisy nie nakazują, by pod nieobecność pilota w kokpicie zastąpił go inny członek załogi.

Rzeczniczka PLL LOT Małgorzata Kozieł powiedziała w piątek PAP, że na pokładach i w kokpitach samolotów LOT-u obowiązują precyzyjne procedury bezpieczeństwa zaakceptowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i zgodne z dotychczasowymi przepisami międzynarodowych organizacji zajmujących się bezpieczeństwem lotniczym.

"Decyzję o zmianie jakichkolwiek obowiązujących procedur podejmiemy, gdy tylko Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego wyda obligatoryjny dla linii lotniczych dokument w tej sprawie. Taki dokument nie został jeszcze wydany. EASA przesłała jedynie liniom lotniczymi do konsultacji Biuletyn Bezpieczeństwa, który zawiera jedynie wstępne propozycje zaleceń na ten temat" - powiedziała Kozieł.

Jak podkreśliła, decyzje związane z bezpieczeństwem "nie mogą być podejmowane pod wpływem impulsu" i nim zostaną wprowadzone nie mogą też budzić najmniejszych wątpliwości co do ich słuszności i skuteczności. "Chcemy być pewni, że wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany w dotychczasowych procedurach bezpieczeństwa będzie celowe i jednoznacznie wpłynie na poprawę ich efektywności" - dodała.

W czwartek linie lotnicze w Europie i Kanadzie poinformowały, że wprowadzają lub zamierzają wprowadzić obowiązek stałego przebywania dwóch osób w kokpicie podczas lotu. W USA zasada ta już obowiązuje. Taki wymóg stosują od dawna także niektóre europejskie linie lotnicze, m.in. fiński przewoźnik Finnair, hiszpańska Iberia, czy czeskie linie CSA. Gdy pilot opuszcza kokpit, na jego miejsce musi przyjść inny członek załogi.

Zmiana przepisów dotyczących lotów jest reakcją na informacje prokuratury w Marsylii, że wtorkową katastrofę samolotu Airbus A320 tanich niemieckich linii lotniczych Germanwings, który rozbił się w Alpach francuskich, najprawdopodobniej spowodował rozmyślnie drugi pilot pod nieobecność w kokpicie kapitana. W katastrofie zginęło 150 osób, czyli wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie.

Włoskie linie lotnicze Alitalia ogłosiły, że przywracają zasadę obecności co najmniej dwóch osób w kabinie pilotów. Zasadę będą stosować także m.in. norweskie tanie linie Norwegian Air Shuttle (NAS), brytyjski tani przewoźnik EasyJet i islandzkie narodowe linie lotnicze Icelandair.

Stosowanie tej reguły nakazały swym przewoźnikom kanadyjskie władze. Linie WestJet Airlines poinformowały, że wprowadzają to rozwiązanie ze skutkiem natychmiastowym. Jeszcze przed pojawieniem się tego obowiązku zapowiedziały to w czwartek linie Air Canada i Air Transa.

"Agencja jest w trakcie oceny tego, co można zrobić, aby poprawić bezpieczeństwo pasażerów i załogi w świetle dramatycznego wypadku Germanwings" - powiedział w piątek CNBC rzecznik EASA Ilias Maragakis. Odmówił komentarza o tym, kto brał udział w dyskusji na ten temat. Ale powiedział, że wkrótce można się spodziewać stanowiska EASA w tej sprawie.

W czwartek media cytowały rzecznika EASA, który przypomniał, że europejskie przepisy nie nakazują, by pod nieobecność pilota w kabinie zastąpił go inny członek załogi. Wyjaśnił, że zgodnie z zasadami obowiązującymi w UE "piloci powinni pozostać w kabinie pilotów podczas całego lotu, chyba że pojawi się potrzeba fizjologiczna". Mogą np. wyjść do toalety, a podczas lotów dalekobieżnych odpocząć. Podczas tych ostatnich wymaga się, by w skład załogi wchodziło trzech pilotów.

Szef niemieckiego związku zawodowego pilotów Cockpit Ilja Schulz ocenił, że zasada ta nie gwarantuje, iż uda się uniknąć powtórki z lotu Germanwings. "Dużo mówi się o tym pomyśle. Ale on nie daje 100-procentowego bezpieczeństwa. Pilot mógłby i tak powalić na ziemię drugą osobę w kokpicie" - ocenił w rozmowie z agencją dpa. Jego zdaniem, jeśli wprowadzone zostaną nowe obostrzenia, powinny one obowiązywać we wszystkich liniach. Tylko EASA mogłaby nakazać wszystkim przewoźnikom w UE wprowadzenie zasady dwóch osób w kokpicie.

W Stanach Zjednoczonych, zgodnie z wymogami federalnego urzędu ds. lotnictwa, już obowiązują przepisy, które nakazują, by w kokpicie samolotów amerykańskich linii lotniczych przybywały dwie osoby. Jak zapewniło w czwartek amerykańskie stowarzyszenie pilotów linii lotniczych ALPA (Air Line Pilots Association), "każda linia lotnicza w USA ma opracowane procedury w celu zapewnienia, że nigdy nie może dojść do sytuacji, w której pilot zostaje sam w kokpicie". Jeśli któryś z pilotów musi z jakiegoś powodu wyjść, wówczas do kokpitu obowiązany jest wejść steward lub stewardesa. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony