Łódzkie: wojskowi zorganizowali lot śmigłowcem dla swojego sparaliżowanego kolegi
Jak poinformował PAP st. chor. Robert Hadam z 1 Dywizjonu Lotniczego, Konrad Mielczarek to b. student dęblińskiej Szkoły Orląt. Dwa lata temu uległ wypadkowi na motocyklu, którego konsekwencją jest uraz kręgosłupa i paraliż kończyn.
Po wypadku został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Lublinie gdzie przeszedł operację ratującą mu życie. Po wielu tygodniach spędzonych w placówce został przetransportowany na rehabilitację do Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji "Repty" w Tarnowskich Górach. Później przebywał w ośrodku rehabilitacyjnym Neuroreha w Opolu oraz w Akademii Życia w Koninie. Pomiędzy turnusami czekała go ciężka praca rehabilitacyjna w domu.
Jak mówi Hadam, Konrad już nigdy samodzielnie nie poleci, a latanie było jego marzeniem. Dlatego lotnicy postanowili zorganizować dla niego lot śmigłowcem, który wystartował z lotniska w Leźnicy Wielkiej.
Po opuszczeniu śmigłowca Konrad Mielczarek nie krył wzruszenia. Jak powiedział, mógł sobie przypomnieć, jak to jest w powietrzu, gdzie "człowiek czuje się wolny, nic go nie ogranicza". Przyznał, że przed wypadkiem wylatał już ok. 20 godz. na samolotach, szybowcach, oddał też trochę skoków spadochronowych.
Obecnie mężczyzna studiuje na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu na kierunku finanse i rachunkowość, oraz odbywa staż jako księgowy w Stowarzyszeniu Instytut Zachodni. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ mok/
Komentarze