Linie Air France cofnęły 15 osób z muzułmańskich krajów z powodu dekretu Trumpa
W wydanym w niedzielę komunikacie przewoźnik oświadczył, że został poinformowany w sobotę przez amerykański rząd o nowych restrykcjach i jedyną decyzją, jaką można było podjąć, było odmówienie pasażerom wejścia na pokład.
Pasażerowie to obywatele siedmiu krajów objętych antyimigracyjnym dekretem Trumpa, jednak - jak zaznaczono - nie oznacza to, że bezpośrednio z tych państw podróżowali do USA.
Rzecznik Air France poinformował, że żadna z 15 osób "nie pozostała zablokowana w Paryżu". Przedstawiciele linii lotniczych "podjęli konieczne kroki w celu przekierowania tych ludzi" do miejsca, w którym rozpoczęli podróż.
Podobne działania podjęły inne linie lotnicze. Według francuskiego dziennika "Le Monde" w sumie na całym świecie w podobnej sytuacji znalazło się ok. 200 osób.
W piątek prezydent Trump podpisał dekret wstrzymujący na okres 90 dni możliwość wjazdu do USA obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Dekret zawiesza ponadto do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. (PAP)
ulb/ ap/
Komentarze