Lekka awaria na przycumowanym do ISS statku Sojuz
Jak podkreślono, nie było zagrożenia dla znajdującej się na ISS szóstki ludzi.
Na skutek awarii w nocy ze środy na czwartek powstała 1,5-milimetrowa szczelina w poszyciu, przez którą z rosyjskiego statku, unoszącego się ok. 400 kilometrów nad Ziemią, zaczęło uciekać powietrze.
Po wstępnych oględzinach zakłada się, że w kapsułę uderzył mikrometeoryt - poinformował w rosyjskich mediach szef rosyjskiej agencji Dmitrij Rogozin.
Załoga stacji szybko odkryła usterkę i zdołała ją naprawić; Rogozin podkreślił, że w tym celu nie było potrzebne wyjście w kosmos.
Roskosmos nie skomentował pogłosek krążących w mediach społecznościowych, według których jeden ze znajdujących się na stacji astronautów, Niemiec Alexander Gerst, początkowo przytknął palec do uszkodzonego miejsca.
Obecnie załogę stacji stanowią dwaj Rosjanie - Oleg Artemjew i Siergiej Prokopjew, Amerykanie - Andrew Feustel i Richard Arnold, a także Amerykanka Serena Aunon-Chancellor i Gerst.
Feustel, Arnold i Artemjew mają powrócić na Ziemię 4 października statkiem Sojuz MS-08. W tydzień później statkiem Sojuz MS-10 wyruszą na ISS Rosjanie Aleksiej Owczynin i Nikołaj Tichonow oraz Amerykanin Nick Hague.
Pobyt Prokopjewa, Gersta i Aunon-Chancellor w kosmosie potrwa 187 dni, do ich powrotu na Ziemię 13 grudnia Sojuzem MS-09.(PAP)
akl/ mal/
Komentarze