Kreml: prezydent Turcji przeprosił za zestrzelenie bombowca
W liście Erdogan wyraził "sympatię i złożył głębokie kondolencje" rodzinie zabitego pilota i "poprosił o wybaczenie" - napisał Pieskow w oświadczeniu. Dodał, że turecki prezydent "wyraził też chęć rozwiązania sytuacji związanej z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu".
"List świadczy w szczególności o tym, że Rosja jest przyjacielem Turcji i strategicznym partnerem, z którym tureckie władze nie chcą psuć relacji" - podkreślono w oświadczeniu Kremla.
Rzecznik tureckiego prezydenta Ibrahim Kalin potwierdził w wydanym w poniedziałek specjalnym oświadczeniu wystosowanie listu z przeprosinami do rosyjskiego prezydenta.
"Prezydent zaapelował także do swego rosyjskiego odpowiednika o wznowienie tradycyjnie przyjaznych stosunków między Turcją a Rosją, współpracę w rozwiązywaniu regionalnych kryzysów i wspólną walkę z terroryzmem" - napisał Kalin.
"Z zadowoleniem informujemy, że Turcja i Rosja uzgodniły niezwłoczne podjęcie koniecznych kroków na rzecz poprawy dwustronnych stosunków" - podkreślił w oświadczeniu rzecznik tureckiego prezydenta.
Po zestrzeleniu przez tureckie lotnictwo rosyjskiego bombowca Su-24, którego Ankara oskarżyła o naruszenie tureckiej przestrzeni powietrznej, czemu Moskwa zaprzeczała, stosunki między obu krajami znacznie się pogorszyły. Rosja wprowadziła wtedy wobec Turcji restrykcje, głównie o charakterze ekonomicznym.
Prezydent Putin zapowiedział wtedy, że nie będą one zniesione dopóki Turcja nie przeprosi za incydent. Moskwa wprowadziła embargo na liczne produkty żywnościowe i zawiesiła współpracę w sferze gospodarczej oraz naukowo-technicznej. Zerwała także kontakty wojskowe. Spadła gwałtownie liczba rosyjskich turystów spędzających wakacje w Turcji.
Przedstawiciel Turcji poinformował w poniedziałek, że rozpoczęto poszukiwania Alparslana Celika, podejrzanego o zabójstwo rosyjskiego pilota Olega Pieszkowa, którego bombowiec Su-24 został zestrzelony. Celik miał go zabić, chociaż Rosjanin, opadając na spadochronie, nie mógł się bronić. Chwilę wcześniej Pieszkow zbombardował w Syrii pozycje Turkmenów. Rosja domagała się aresztowania mężczyzny, gdy publicznie przyznał się do zastrzelenia rosyjskiego pilota.
Celika zatrzymano w marcu w Izmirze na zachodzie Turcji, jednak prokuratura informowała wtedy, że jego przesłuchanie było związane z poprzednim wyrokiem skazującym, zgodnie z którym miał on spędzić w więzieniu 30 miesięcy. Media z kolei podawały, że mężczyzna był przesłuchiwany w związku z domniemaną rolą przy zabiciu pilota. W maju sąd zdecydował jednak, że dowody są niewystarczające i wypuścił go z więzienia. (PAP)
jo/ ro/
Komentarze