Koncern Antonow oceni stan techniczny samolotu Rusłan

Państwowy koncern ukraiński Antonow oceni stan techniczny samolotu Rusłan rosyjskiego przedsiębiorstwa Wołga-Dniepr w ramach wznowienia rozmów dwustronnych – poinformował w piątek koncern na swojej stronie internetowej.

Wcześniej rosyjski dziennik „Kommiersant” napisał, że Rosja i Ukraina są gotowe wznowić współpracę nad przedłużaniem okresu zdatności do latania samolotów Rusłan mimo zerwania współpracy w sferze lotniczej (po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 r. - PAP).

„(…) specjaliści Antonowa wykonają prace związane z oceną stanu technicznego samolotu An-124-100 (Rusłan) przedsiębiorstwa lotniczego Wołga-Dniepr, które nie należy do firm objętych sankcjami decyzją Rady bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy” – napisano na stronie Antonowa.

Według „Kommiersanta”, który powołał się na kilka źródeł w branży lotniczej, strony rozpoczęły poufne rozmowy w sprawie wznowienia współpracy, czego wynikiem może być zgoda ukraińskiego koncernu Antonow na przedłużanie zdatności do latania samolotów Rusłan rosyjskiej firmy Wołga-Dniepr z Uljanowska. Antonow jest właścicielem certyfikatu na okres eksploatacji tej maszyny, zaprojektowanej jeszcze w czasach ZSRR.

W zamian Kijów mógłby otrzymać dokumentację pozwalającą na przedłużenie eksploatacji wojskowych samolotów transportowych Ił-76, do czego potrzebna jest dokumentacja rosyjskiego producenta Iljuszyna.

„Osiągnięciem porozumienia są zainteresowane obie strony, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta z powodu skomplikowanych stosunków między dwoma krajami” – powiedział „Kommiersantowi” jeden z rozmówców.

Źródło zbliżone do rządu Ukrainy wyraziło nadzieję, że dojdzie do porozumienia między koncernami Wołga-Dniepr i Antonow, „jeśli Rada Najwyższa nie przedłoży względów politycznych nad zdrowy rozsądek”.

Antonow decyzją rządu Ukrainy wystąpił we wrześniu 2015 r. z rosyjsko-ukraińskiego przedsiębiorstwa, w którym jego partnerem ze strony rosyjskiej było Zjednoczone Stowarzyszenie Producentów Samolotów. Ministerstwo gospodarki Ukrainy tłumaczyło to wówczas wstrzymaniem prac nad wspólnymi projektami.