Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kłopoty promu kosmicznego Discovery

13.11. Cap Canaveral (PAP) - Wahadłowiec Discovery, który w ubiegłym tygodniu miał przetransportować na Międzynarodową Stację Kosmiczną sześcioro astronautów, nowy moduł stacji i humanoidalnego robota Robonaut-2, jest ciągle uziemiony. Kolejne awarie wciąż nie pozwalają na start.Po wycieku wodoru i uszkodzeniu pianki izolacyjnej, tym razem znaleziono dwa ponad dwudziestocentymetrowej długości pęknięcia na zbiorniku z paliwem. Uszkodzenia dotyczą sekcji łączącej segment z tlenem i część przechowującą wodór. Uszkodzenie tego odcinka nie grozi wyciekiem wybuchowego paliwa, ponieważ znajdują się w nim tylko elektroniczne instrumenty. Według specjalistów z NASA, teoretycznie prom mógłby polecieć w takim stanie. Wcześniejsze katastrofy nauczyły ich jednak ostrożności. Kolejny, wyznaczony termin startu to 30 listopada.Prawdopodobnie usterkę uda się naprawić na miejscu startu, chociaż nigdy dotąd taka procedura nie miała miejsca. Jeśli Discovery nie wystartuje do 6 grudnia, będzie musiał poczekać aż do lutego. W grudniu odbędzie się wymiana rosyjskiej załogi, zaplanowana jest też seria bezzałogowych lotów zaopatrzeniowych.Odkładana misja jest ostatnią, w jaką uda się wysłużony prom i przedostatnią w całym programie wahadłowców. Na luty przyszłego roku planowany jest ostatni start najmłodszego z całej floty promu Endeavour.(PAP Life)mat/ dki/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony