Przejdź do treści
Źródło artykułu

Janiszewski: z powodu pandemii 703 mln zł strat w przychodach PAŻP za 2020 r.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej z powodu pandemii odnotuje ponad 703 mln zł strat w przychodach za 2020 rok – mówi szef PAŻP Janusz Janiszewski, wskazując na wstępne szacunki. Jak dodał, w 2020 r. średnia pensja kontrolera ruchu lotniczego zatrudnionego w Agencji wyniosła 32 576 zł brutto.

PAŻP utrzymuje się z opłat pobieranych od linii lotniczych z tytułu zapewnienia służb żeglugi powietrznej dla samolotów lądujących, startujących na i z polskich lotnisk oraz tych przelatujących przez polską przestrzeń powietrzną. Pobiera opłaty trasowe i terminalowe, których wysokość uzależniona jest od poziomu rokrocznie ustalanych stawek jednostkowych stosowanych przy opłatach za świadczone usługi nawigacyjnej.

PAŻP zatrudnia ok. 1880 osób, w tym 617 kontrolerów ruchu lotniczego.

W 2019 roku PAŻP zanotowała zysk netto na poziomie blisko 6,8 mln zł, a przychody ze sprzedaży w 2019 r. wyniosły 951,3 mln zł.

"Pandemia i gigantyczny spadek ruchu lotniczego zmusiły Agencję to podjęcia działań zapewniających płynność finansową i dostosowanie personelu do potrzeb rynku lotniczego z zachowaniem najwyższego poziomu bezpieczeństwa" – powiedział Janiszewski w rozmowie z PAP.

Wskazał, że przez cały 2020 r. prowadzone były działania, które miały na celu zapewnienie gospodarności i racjonalności w wydatkowaniu pieniędzy. Efektem tego będzie wynik brutto na poziomie około minus 360 mln zł. "Strata, jaką mamy w przychodach za 2020 rok to ponad 703 mln zł, czyli około 60 proc. budżetu całościowo rocznego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej" – powiedział Janiszewski. Zastrzegł, że wyniki te są przed audytem.

Szef PAŻP wskazał, że w ub.r. wprowadził optymalizację kosztów. Przyznał, że Agencja utrzymywała się także z oszczędności, jakie miała na kontach, gdy przez pewien moment nie było żadnego przychodu, ponieważ nastąpiła prolongata spłat przez linie lotnicze, które praktycznie do listopada nie płaciły.

Janiszewski wskazał, że poziom ruchu lotniczego w polskiej przestrzeni powietrznej przypomina swoimi liczbami ten z roku 2004.

"Jak był lockdown i nie było ruchu lotniczego, mimo wszystko musieliśmy zapewnić służbę ruchu lotniczego na każdym z 15 polskich lotnisk. Jako przykład podam, że na koniec 2006 roku PAŻP zatrudniał 385 kontrolerów, a na koniec 2020 r. ponad 600 kontrolerów. Koszty utrzymania w stosunku do przychodów są dwukrotnie wyższe" – powiedział. Podkreślił, że PAŻP ma obowiązek zapewnienia tej służby 24 godziny na dobę.

Szef Agencji przyznał, że koronawirus i spadek ruchu lotniczego wymusił na Agencji dostosowanie liczby kontrolerów pełniących służbę do aktualnego poziomu ruchu w przestrzeni powietrznej. "Średnio mogliśmy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa obniżyć poziom personelu o około 25 proc. na każdej wierzy, przy spadku ruchu lotniczego średnio 60-70 proc., a w lockdownie nawet 90 proc." – przekazał. Jednocześnie zapewnił, że optymalizacja kosztów odbywa się z "zachowaniem najwyższego poziomu bezpieczeństwa, który dla mnie jest najważniejsze i nie do podważenia".

Jak mówił, w wyniku optymalizacji kosztów – zarówno po stronie inwestycyjnej, jak i personelu operacyjnego, czyli potencjalnych oszczędności na wynagrodzeniach – w 2020 roku Agencja zaoszczędziła prawie 200 mln zł i tyle samo chce uzyskać w 2021 r. "W 2020 r. zaoszczędziliśmy na wynagrodzeniach poprzez zastosowanie przestojów, zmniejszenia liczby obsady pracowników, po to, aby zmniejszyć ryzyko transmisji koronawirusa na salach operacyjnych, wprowadziliśmy podział ludzi na grupy" – wyliczał.

Jak mówił, w ramach obowiązującego regulaminu wynagradzania, szef PAŻP wprowadził spadek tzw. kwoty bazowej z 8,5 tys. na 6,5 tys. zł. "Średnie wynagrodzenie brutto kontrolerów ruchu lotniczego zatrudnionych w PAŻP, czyli 617 osób, spadło z 38 388 złotych w 2019 r. do 32 576 zł w roku 2020. To są jak najmniej dotkliwe działania, w celu przede wszystkim utrzymania miejsc pracy u wysoko wykwalifikowanego personelu" – powiedział. Jak dodał, wprowadzona została minimalna kwota pensji, poniżej której nie może dokonywać obniżki, tym minimum jest 5 331 zł brutto. Janiszewski przyznał, że zarobki miesięczne kontrolerów pracujących w Warszawie (na stanowiskach w służbie kontroli obszaru, zbliżania i na wieży) są wyższe niż w pozostałych ośrodkach w kraju i średnio wynoszą 45 733 zł brutto miesięcznie (w 2019: 54 789 zł).

Jak przekazał szef PAŻP, najwyższe wynagrodzenie miesięczne w 2020 r. wyniosło 107 156 zł brutto; wynagrodzenie za dyżur w weekend – 5 tys. zł brutto; a nagroda jubileuszowa 269 472 zł brutto. Siedmioro pracowników PAŻP (z grupy kontrolerów ruchu lotniczego) w 2020 r. osiągnęło zarobki roczne przekraczające 1 mln zł, a rekordzista w ujęciu rocznym zarobił 1 285 872 zł brutto.

Jednocześnie przekazał, że koszt finansowanego przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej wyszkolenia kontrolera ruchu lotniczego w Polsce to mniej więcej 200-250 tys. euro na osobę.

"Zachowaliśmy szeroki wachlarz świadczeń socjalnych dla pracowników, utrzymaliśmy dofinansowanie do wypoczynku urlopowego pracownika, wypoczynku dzieci, wypoczynku niepracujących współmałżonków, do przedszkoli i żłobków. Zachowaliśmy bezzwrotną pomoc finansową dla potrzebujących pracowników. Utrzymaliśmy pakiety, takie jak powszechny program emerytalny, grupowe ubezpieczenia pracownicze. Zapewniliśmy każdemu pracownikowi pakiet medyczny" – powiedział. Dodał, że fundusz świadczeń socjalnych to ponad 10 mln złotych.

PAŻP kupiła też testy antygenowe. "Jeśli pracownik źle się poczuje, to w każdej chwili może zrobić testy" – powiedział. Dodał, że "niestety trzy osoby z załogi zmarły na Covid".

Z informacji przekazanych przez Janiszewskiego wynika, że w Europie odpowiednich PAŻP z powodu pandemii wstrzymują rekrutację na stanowiska kontrolera ruchu lotniczego, redukują nadgodziny, rozwiązują umowy z pracownikami posiadającymi uprawnienia emerytalne czy ograniczają świadczenia w usługach w niektórych portach lotniczych. Wstrzymują też – jak mówił – całkowicie szkolenia, anulują lub odkładają w czasie planowane inwestycje, korzystają z pożyczek, niektóre też zwalniają ludzi.

"Ograniczyliśmy premie i nagrody. W 2020 r. zaoszczędziliśmy na tym prawie 35 mln zł. Czasowo wstrzymaliśmy wpłaty na rzecz funduszu emerytalnego i ubezpieczeń grupowych, co dało oszczędność w 2020 prawie 24 mln zł. Także czasowo wstrzymaliśmy rekrutację nowych pracowników, w tym przede wszystkim kontrolerów ruchu lotniczego – to oszczędność w 2020 r. 15,5 mln zł" – powiedział.

Zapewnił jednocześnie, że PAŻP nie rezygnuje z inwestycji, szczególnie w cyfryzację i systemy związane z nowoczesnym zarzadzaniem ruchem lotniczym i modernizację polskiej przestrzeni powietrznej, która wiąże się z powrotem ruchu lotniczego po pandemii, ale także będzie elementem CPK. To są m.in. mobilne wieże i projekt w Regułach, czyli nowe centrum zarządzania ruchem lotniczym. Przyznał jednak, że w segmencie inwestycji Agencja do końca 2024 r. chce zaoszczędzić 350 mln zł.

"Staramy się suchą nogą przejść ten kryzys, zarządzić w odpowiedni sposób finansami, żeby nikt nas nie posadzał o jakąkolwiek niegospodarność, ale też z jednym elementem – jesteśmy służbą, która jest zapewniana 24 h na dobę, siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku – bez względu na to, czy na lotnisko w Warszawie przyleci jeden samolot, czy 10 samolotów, czy w Zielonej Górze przyleci jeden samolot, czy zero" – wskazał.

PAŻP jest jedyną w kraju instytucją szkolącą oraz zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego. Pełnią oni służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. PAŻP odpowiada też za zarządzanie polską przestrzenią powietrzną oraz za infrastrukturę lotniczą, którą buduje i rozwija. Sprawuje nadzór m.in. nad systemem radarowym, urządzeniami nawigacji lotniczej, systemami łączności i systemami wspomagającymi lądowanie.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony