Przejdź do treści
Źródło artykułu

Gen. Różański o M-346: to nie tylko samolot szkolny

Dostawa samolotów M-346 to nie tylko nowe maszyny, ale cały system szkolenia; maszyny jako szkolno-bojowe zwiększą też potencjał Sił Powietrznych RP – powiedział w środę w Venegono dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosław Różański.

Generał wziął udział w uroczystości podpisania kadłuba pierwszego z ośmiu samolotów, które zostaną dostarczone Polsce.

Podczas ceremonii, zaczerpniętej z tradycji budowy okrętów, Różański powiedział, że zakup obejmuje nie tylko osiem samolotów. "Kupujemy pełny system szkolenia, trenażer będzie tak naprawdę kolejnym samolotem, część pilotów będzie wykonywała zadania na symulatorze w bezpośredniej łączności z samolotami w powietrzu, nie tylko z M-346, ale i z naszymi F-16” – zaznaczył.

„Najważniejsze, że to samoloty szkolno-bojowe. Gdyby trzeba było ich użyć bojowo, będzie to możliwe, co oznacza poprawę nie tylko systemu szkolenia, ale i zwiększenie potencjału Sił Powietrznych” – dodał.

Przypomniał, że „latami trwało poszukiwanie rozwiązania, w którym szkolenie byłoby efektywniejsze i tańsze”. Dotychczas piloci F-16 przygotowują się początkowo w USA, nowy system pozwoli zmniejszyć liczbę pilotów szkolonych w Stanach Zjednoczonych.

„Wprowadzenie tego samolotu w zasadzie pozwoliłoby nam zrezygnować z tego całkowicie, ale uważamy, że utrzymanie kontaktu przez szkolenie części pilotów będzie bardzo cenne” – powiedział inspektor Sił Powietrznych w DGRSZ gen. bryg. Tomasz Drewniak. Dodał, że dzięki nowemu systemowi szkolenia 30 proc. nalotu wykonywanego dzisiaj na F-16 będzie można przenieść na M-346, a godzina lotu na tym samolocie to 20-25 proc. kosztów godziny lotu F-16.

„Kupujemy cały system, samolot jest wisienką na torcie, uwieńczeniem tego, co potwierdziło szkolenie na ziemi przy użyciu symulatorów i całego systemu” – zauważył dowódca 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego płk Paweł Smereka. W zakładzie w Venegono, na północy Włoch, trwa produkcja ośmiu samolotów dla Polski. Na końcowym etapie jest montaż dwóch kadłubów. Na pierwszym z nich Różański złożył podpis.

W uroczystości, zaczerpniętej z tradycji budowy okrętów, wziął udział dyrektor sektora lotniczego grupy Finmeccanica - do której należy produkująca M-346 Alenia Aermacchi - Filippo Bagnato. Podkreślił, że samolot został opracowany z myślą o współczesnych samolotach bojowych o wysokiej manewrowości i z zaawansowanym uzbrojeniem.

Umowa między MON a Finmeccanica-Alenia Aermacchi na dostawę ośmiu (z opcją na cztery kolejne) samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Master wraz z całym systemem szkolenia, została podpisana w lutym 2014 r. Wartość umowy to 1,167 mld zł.

System obejmuje szkolenie, symulatory i trenażery, w tym uproszczony symulator do nauki podstawowych czynności, jak uruchomienie silników czy wypuszczenie podwozia, a także pełny symulator z wyposażeniem takim samym jak w samolocie. System łączności pozwoli wspólnie ćwiczyć pilotom, z których jeden faktycznie leci samolotem, drugi korzysta z symulatora na ziemi. Trenażer procedur awaryjnych pozwala uczyć, jak przybrać właściwą pozycję i wybrać moment, żeby się katapultować.

W zamówionej przez Polskę wersji znajdzie się też osłona uniemożliwiająca pilotowi obserwację na zewnątrz kabiny, do ćwiczenia lotów bez widoczności, tylko według przyrządów.

Kontrakt obejmuje też szkolenie 16 pilotów i 139 specjalistów obsługi technicznej oraz wsparcie w początkowym okresie eksploatacji – przez trzy lata przedstawiciele producenta będą obecni w Dęblinie. Piloci instruktorzy zakończyli kurs językowy w Aviation English Training Center Loreto i zaczynają loty w międzynarodowej szkole włoskich sił powietrznych w Lecce-Galatina.

Według Bartosza Głowackiego ze „Skrzydlatej Polski” M-346 „to przeskok jakościowy w systemie szkolenia – kupujemy nie tylko samoloty, ale cały system z komputerowym zapleczem, który pozwoli na szybsze, bezpieczniejsze i tańsze szkolenie pilotów”. Głowacki zwrócił też uwagę na perspektywę utworzenia w Dęblinie międzynarodowego ośrodka szkolenia lotniczego.

Montaż samolotów dla Polski zaczął się w marcu 2015 r. Pierwszy lot jest przewidziany na maj br., certyfikacja potrwa do października, a do końca listopada Siłom Powietrznym mają być dostarczone pierwsze dwa M-346, rok później ma się zakończyć dostawa całej partii ośmiu samolotów. Włoska oferta pokonała w rozpisanym przed trzema laty przetargu konkurencję proponującą skonstruowany w Korei Południowej we współpracy z amerykańskim koncernem Lockheed Martin samolot T-50 oraz najnowszą wersję maszyny Hawk. Wcześniej z rywalizacji wycofali się Czesi z L-159. Na nowy system szkolenia MON przeznaczyło ok. 1,2 mld zł, włoska oferta była najtańsza.

Poza Włochami i Polską M-346 został wybrany także przez Izrael i Singapur. Łącznie zamówiono dotychczas 59 samolotów tego typu.

Z Venegono Jakub Borowski (PAP)

brw/ kar/ malk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony