Francja: sąd wznawia śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej z 2004 roku
Francuski sąd postanowił we wtorek wznowić dochodzenie w sprawie katastrofy lotniczej, która miała miejsce w 2004 roku u wybrzeży Egiptu. Samolot Boeing 737 małych egipskich linii Flash Airlines spadł do Morza Czerwonego zaraz po starcie z lotniska w Szarm el-Szejk.
Katastrofa miała miejsce 3 stycznia 2004 roku. Trzy minuty po starcie z lotniska w Szarm el-Szejk Boeing 737 runął do morza, w wyniku czego zginęli wszyscy na pokładzie maszyny - 148 osób, w tym 134 Francuzów.
Śledztwo w tej sprawie zostało zamknięte w 2017 roku, a sąd w Bobigny uznał, że przyczyną wypadku mogły być błędy w zakresie szkolenia pilotów oraz nieprawidłowe przestrzeganie czasu odpoczynku załogi. "Te pośrednie przyczyny mogły przyczynić się do +dezorientacji przestrzennej i niewłaściwych reakcji załogi+" - orzekł wówczas sędzia.
Winnych nie można było ukarać, bowiem linie Flash Airlines zbankrutowały trzy miesiące po katastrofie. Rodziny ofiar nie dały jednak za wygraną i zwróciły się do sądu apelacyjnego w Paryżu, który przychylił się do ich roszczeń i uznał, iż poprzednie dochodzenie było "niewystarczająco" rzetelne i że należy przesłuchać członków władz linii, których wcześniej nie udało się doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości.
"Mam nadzieję, że tym razem to nie potrwa tak długo. Mam 84 lata, walczę od ponad 15 lat o sprawiedliwość" - zacytowała agencja AFP słowa mężczyzny, który w katastrofie stracił 11 członków swojej rodziny.
Katastrofa ta była największą katastrofą lotniczą pod względem liczby ofiar w Egipcie do czasu katastrofy samolotu rosyjskich linii Kogałymawia na półwyspie Synaj w 2015 roku, w której zginęły 224 osoby.
Komentarze