Dreamliner po awaryjnym lądowaniu w Glasgow wrócił do Warszawy
Polski przewoźnik poinformował w piątek, że lecący z Chicago do Warszawy dreamliner lądował w szkockim Glasgow. Powodem był sygnał systemu przeciwpożarowego w luku bagażowym.
Po dokładnym sprawdzeniu maszyny okazało się, że jest ona sprawna i może ponownie zabrać na pokład pasażerów. Przyczyną lądowania w Glasgow był błąd jednego z czujników systemu przeciwpożarowego w luku bagażowym - poinformowała rzeczniczka.
Przewoźnik wyjaśnił, że po otrzymaniu komunikatu wygenerowanego przez ten system załoga, zgodnie z zasadami postępowania w takich przypadkach, wykonała procedurę bezpiecznego lądowania na najbliższym lotnisku.
W trakcie oczekiwania na wznowienie podróży pasażerowie otrzymali posiłki i napoje. "Podobnie zadbaliśmy o rodziny czekające na lotnisku w Warszawie. One także otrzymały kanapki i napoje - poinformowano w komunikacie.
Samolot wylądował na warszawskim lotnisku Chopina ok. godz. 20.30. (PAP)
awy/ mhr/ gma/
Komentarze