Ćwiczenie: terroryści na platformie wiertniczej i w samolocie
Ćwiczenie, z udziałem wojska i innych służb, zostało przygotowane przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, które od ubiegłego roku pełni rolę centrum zarządzania kryzysowego MON.
„Ćwiczyliśmy epizod związany z opanowaniem przez terrorystów infrastruktury krytycznej, w tym wypadku platformy wiertniczej” - powiedział PAP kmdr por. Arkadiusz Szczechowicz, szef wydziału operacyjnego i zaangażowania międzynarodowego w oddziale operacji morskich DO RSZ.
W pierwszej kolejności działania podjęła Straż Graniczna; ponieważ nie udało się jej odbić platformy, minister spraw wewnętrznych zwrócił się do szefa MON o wsparcie. „W zadanie przejęcia platformy zostały zaangażowane siły zbrojne. Były to działania połączone Wojsk Specjalnych – głównego wykonawcy zdania, Marynarki Wojennej, pewną rolę odegrały też Wojska Lądowe” – powiedział Szczechowicz. W poprzednich latach podobne scenariusze rozgrywano na statku i promie.
W epizodach powietrznych wzięły udział samoloty cywilne, w tym maszyna pasażerska odgrywająca rolę uprowadzonej.
„Samolot pasażerski został przechwycony przez parę dyżurną. Jako lotnisko interwencyjne dyżurny dowódca obrony powietrznej w uzgodnieniu z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej wskazał warszawskie Okęcie. W ćwiczeniu wzięły udział służby portu lotniczego, straż pożarna i policja, utworzono centrum operacyjne, które koordynowało akcję, negocjatorzy podjęli negocjacje z porywaczami, zakończone uwolnieniem pasażerów” – przedstawił epizod szef obrony powietrznej DO RSZ płk Robert Stachurski.
Drugi epizod powietrzny został zaplanowany ze stroną niemiecką i z połączonym stanowiskiem operacji powietrznych NATO (CAOC) w Uedem. Niemiecka para, dyżurująca w ramach zintegrowanego systemu obrony powietrznej NATO, przechwyciła podejrzany samolot cywilny (jego rolę odegrała maszyna z Niemiec) i przekazała go polskiej narodowej parze dyżurnej.
„To novum. Do tej pory nie trenowaliśmy przekazania przez NATO statku powietrznego polskiej parze narodowej” – zaznaczył Stachurski. Przypomniał, że na co dzień polscy lotnicy pełnią dyżury w systemie NATO, niemniej dowódca operacyjny może wystąpić do ministra obrony o wzmocnienie obrony powietrznej np. na czas dużych imprez, tym razem była to konferencja państw zaprzyjaźnionych z hipotetyczną Wislandią.
Trening obejmował też przechwycenie przez śmigłowce bojowe i zmuszenie do lądowania awionetki, która naruszyła strefę ograniczonych lotów. W tej części ćwiczenia wziął udział Aeroklub Polski.
Przećwiczono również działanie obcych par dyżurnych w strefach odpowiedzialności NATO. W związku z epizodami lotniczymi, na trasie przelotu podejrzanego samolotu uruchomiono sygnały ostrzegające o zagrożeniu z powietrza.
Ćwiczeniu przyglądali się żołnierze Gwardii Narodowej z Illinois, która od lat współpracuje z polskim wojskiem. „Jesteśmy tu, by obserwować ćwiczenie Renegade-Kaper; przedstawiciele naszego zespołu byli w połączonym centrum dowodzenia, na lotnisku i w dowództwie operacji powietrznych” – powiedział mjr James Fisher z Gwardii Narodowej Illinois. Dodał, że Gwardia Narodowa może dzielić się swoimi doświadczeniami i przekazywać sugestie dotyczące reagowania kryzysowego, bo jej podstawowe zadanie to ochrona ludności i infrastruktury krytycznej w macierzystym stanie.
„Proces jest podobny w Polsce i USA, trzeba zapewnić dopływ informacji centrum, które podejmuje decyzje” – powiedział. Gwardziści zaprosili polskich żołnierzy na podobne ćwiczenie do Illinois. Za kilka dni trzech przedstawicieli DO RSZ jedzie obserwować przygotowania do planowanego na sierpień ćwiczenia wojska, straży pożarnej, policji i innych instytucji, zakładającego trzęsienie ziemi.
Wtorkowe manewry były pierwszą tegoroczną edycją ćwiczenia Renegade-Kaper; druga jest zaplanowana na jesień. Siły powietrzne uczestniczą w tym cyklicznym przedsięwzięciu od roku 2004, morskie od 2011. W ćwiczeniu wzięły również udział urzędy morskie, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, MAC, Obrona Cywilna Kraju, PSP, wojewódzkie centra zarządzana kryzysowego i organy samorządu odpowiedzialne za alarmowanie ludności, PLL Lot i Porty Lotnicze.(PAP)
brw/ mhr/
Komentarze