Cieniuch: po katastrofie wiele działań naprawczych w wojsku
"Raport nie był wielkim zaskoczeniem dla wojskowych. Niektóre informacje opublikowane w raporcie znamy od wielu miesięcy i od wielu miesięcy prowadzimy czynności naprawcze w Siłach Powietrznych i pozostałych rodzajach sił zbrojnych" - powiedział Cieniuch dziennikarzom.
"Nie chciałbym, by ktoś odniósł wrażenie, że siły zbrojne po tej katastrofie czekały na raport i nic nie robiły. Wiele rzeczy już zostało zrobionych" - dodał.
Podkreślił, że teza o niedostatecznym wyszkoleniu i błędach w planowaniu zadań odnosi się "do jednej jednostki i do jednego zdarzenia" i nie należy jej uogólniać.
Przypomniał, że trwają prace polskiej prokuratury i komisji pod kierownictwem ministra Jerzego Millera badającej okoliczności katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku, które także przedstawią wyniki swoich badań.
"Nie ma możliwości, byśmy nic nie robiąc czekali na kolejne raporty. Każdego dnia staramy się wprowadzać takie zmiany, które pozwolą uniknąć nie tylko takiej katastrofy, ale wszelkich katastrof. Mógłbym długo wymieniać tytuły dokumentów, instrukcji i zasad, które już zostały wprowadzone w siłach zbrojnych" - dodał szef Sztabu Generalnego.
Przedstawiony w środę w Moskwie raport końcowy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, który badał katastrofę smoleńską, jako jej główne przyczyny podaje niewłaściwe przygotowanie lotu, zły dobór załogi, jej niedostateczne doświadczenie, podatność dowódcy załogi na naciski i niedostateczne doświadczenie lotników. Raport wiąże te niedostatki z ogólnym niskim stopniem wyszkolenia i błędami w organizacji lotów w pułku.(PAP)
brw/ malk/ gma/
Komentarze