Chorzy na COVID-19 pacjenci z Rumunii są leczeni w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi
"Na teren woj. łódzkiego, dzięki bardzo dobrej współpracy z samorządem województwa, udało nam się wygenerować dziesięć miejsc na intensywnej terapii dla obywateli rumuńskich. Oni są w stanie ciężkim, przebywają w szpitalu im. Biegańskiego, naszym najlepszym szpitalu zakaźnym w regionie, który ma bardzo duże doświadczenie w leczeniu COVID-19. Lekarze robią, co mogą, aby im pomóc" - poinformował wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński na konferencji prasowej w poniedziałek.
Jak podała rzeczniczka wojewody Dagmara Zalewska, w łódzkim szpitalu przebywa obecnie sześciu pacjentów z Rumunii.
Pod koniec ubiegłego tygodnia na łódzkim lotnisku dwukrotnie lądowały samoloty Rumuńskich Sił Powietrznych; w każdym z nich znajdowało się po trzech chorych na COVID-19, wcześniej leczonych w szpitalu w Bukareszcie. Na płycie lotniska czekały karetki reanimacyjne, które odwiozły pacjentów do szpitala im. Biegańskiego.
Przyjęcie na leczenie pacjentów z COVID-19 to jedna z form pomocy w walce z pandemią, jaką polski rząd zdecydował się udzielić Rumunii, o czym premier Mateusz Morawiecki poinformował w niedzielę na Twitterze.
"W związku z niezwykle trudną sytuacją w Rumunii spowodowaną przez COVID-19, po konsultacjach z Prezydentem Klausem Iohannisem i Premierem Florinem Citu, zdecydowaliśmy się wysłać misję medyczną do Rumunii. Szczepionka to najlepszy sposób walki z wirusem. Przejdźmy przez to razem!" – napisał premier.
Rumunia należy do krajów europejskich o najniższym współczynniku zaszczepienia. W pełni zaszczepionych jest w Rumunii 34 proc. dorosłych, średnia unijna wynosi 74 procent. W ubiegłym tygodniu władze tego państwa poinformowały o najwyższych od początku pandemii bilansach nowych zakażeń koronawirusem i zgonów związanych z COVID-19. Liczba zmarłych jednego dnia przekroczyła 500. W październiku średnio co pięć minut z powodu koronawirusa umierała w Rumunii jedna osoba; ponad 90 proc. z nich nie było zaszczepionych.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
Komentarze