Biden do Chin i Japonii: zmniejszcie napięcia ws. stref obrony powietrznej
Biden, który przebywa we wtorek z wizytą w Tokio, po raz kolejny wyraził "głębokie zaniepokojenie" Waszyngtonu ruchem ChRL.
"Ten ostatni krok (utworzenie strefy przez ChRL) uwidacznia potrzebę powołania zarządzania kryzysowego między Chinami i Japonią oraz środków budowy zaufania w celu zredukowania napięć" - zaznaczył Biden w pisemnej wypowiedzi dla japońskiego dziennika "Asahi Shimbun".
Wiceprezydent USA spotyka się we wtorek z premierem Japonii Shinzo Abe. Następnie uda się do Chin i Korei Południowej.
Japońskie władze powtórzyły tego dnia, że Tokio i Waszyngton odrzucają ostatnie posunięcia Pekinu, mimo że trzy amerykańskie linie lotnicze, zgodnie z radą rządu, powiadamiają chińskie władze o planach przelotu przez nowo utworzoną strefę.
W weekend USA oświadczyły, że rada dla amerykańskich przewodników nie oznacza akceptacji przez USA nowej chińskiej strefy identyfikacji obrony powietrznej. Ignorując chińską deklarację, dwa nieuzbrojone bombowce B-52 sił powietrznych USA przeleciały w ub. tygodniu nad Senkaku bez zgłaszania tego wcześniej Pekinowi. Również odbywające rozkładowe rejsy nad Morzem Wschodniochińskim samoloty pasażerskie flagowych japońskich linii lotniczych JAL nie zapowiadają swych przelotów w zastrzeżonej strefie.
Sporny archipelag wysp Senkaku (chiń. Diaoyu) znajduje się pod administracją Japonii, ale prawa do niego roszczą sobie również Chiny. W rejon ten Pekin wysyła regularnie okręty, a także samoloty, zwłaszcza od kiedy Japonia kupiła we wrześniu ub. r. od prywatnego właściciela trzy z pięciu wysepek. Doprowadziło to do zaostrzenia konfliktu.
Te niezamieszkane wyspy położone są na Morzu Wschodniochińskim, 200 km na północny wschód od wybrzeży Tajwanu, który także rości sobie do nich pretensje.
Spór Chin z Japonią o suwerenność nad Senkaku wszedł w nowy etap 23 listopada, gdy Pekin zadeklarował, iż będzie kontrolował przestrzeń powietrzną nad tym archipelagiem. Nowo utworzona Strefa Identyfikacji Obrony Powietrznej Morza Wschodniochińskiego obejmuje większość tego morza wraz z akwenem wokół spornego archipelagu. Na samoloty przelatujące przez tę strefę nałożono obowiązek meldowania swej obecności chińskiej kontroli powietrznej.
Jednostronne rozszerzenie przez ChRL strefy kontroli powietrznej wywołało protesty sąsiednich krajów, w tym Japonii, Tajwanu, Korei Południowej czy ostatnio Filipin, które uznały, że decyzja Pekinu "zagraża bezpieczeństwu narodowemu" państw w regionie. (PAP)
cyk/ ro/
Komentarze