Data publikacji:
09.02.2009 20:34
Źródło artykułu
Bez ustaleń podczas negocjacji związkowców z szefostwem PLL LOT
9.2.Warszawa (PAP) - Nie doszło w poniedziałek do żadnych ustaleń związkowców z zarządem PLL LOT w sprawie zwolnień grupowych. Związki twierdzą, że dokument informujący ich o zwolnieniach ma wady prawne. Kolejne spotkanie obu stron zaplanowano na środę. "Po dzisiejszym spotkaniu nie ma żadnych ustaleń, ponieważ my podkreślamy, że dokument pracodawcy, powiadamiający o zwolnieniach grupowych, ma wady prawne. Pracodawca mówi, że wszystko jest zgodne z prawem" - powiedział PAP przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PLL LOT Stefan Malczewski. Dodał, że związki rozważają możliwość skierowania sprawy do sądu pracy. Według Malczewskiego, związkowcy otrzymali od przedstawicieli władz spółki pismo dotyczące zwolnień na konkretnych stanowiskach. "Ta lista oscyluje wokół 250 pracowników" - powiedział PAP. Wyjaśnił, że w LOT są cztery grupy zawodowe, a redukcja - jak poinformował - ma obejmować tylko dwie z nich - mechaników i pracowników tzw. administracyjno-biurowych. "Zadaliśmy dziś szereg pytań przede wszystkim dotyczących wyników finansowych i sytuacji ekonomicznej spółki. Bez tych odpowiedzi nie możemy ruszyć do przodu. Trzeba nam udowodnić, że te zwolnienia są niezbędne" - powiedział. Jak poinformował, z końcem ub.r. z firmy odeszło ok. 200 osób, część ze względu na wiek emerytalny. "W sumie, jak na razie, z firmy może odejść 450-500 osób. A firma zatrudnia ok. 3700 pracowników" - podkreślił. Jak przekazał PAP rzecznik LOT Wojciech Kądziołka, polski przewoźnik jest w trakcie programu naprawczego i dyskutuje ze związkami zawodowymi na różne tematy, m.in. na temat poziomu zatrudnienia. Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji PLL LOT. Pozostałe akcje są w rękach syndyka Swissaira, byłego inwestora w LOT, poprzez spółkę SAirLines B.V. (25,1 proc.) oraz pracowników (6,93 proc.).
Źródło artykułu
Komentarze