10 lat misji kosmicznej Mars Reconnaissance Orbiter
Po siedmiomiesięcznej podróży z Ziemi, 10 marca 2006 roku sonda Mars Reconnaissance Orbiter uruchomiła na 27 minut sześć swoich największych silników rakietowych, aby wyhamować, dać się złapać polu grawitacyjnemu Marsa i stać się sztucznym satelitę planety. Silników tych użyto wcześniej tylko raz, dla korekty trajektorii lotu, a od wejścia na orbitę nie są używane (korekty pozycji wokół Marsa dokonywane są mniejszymi silnikami).
Przez pierwsze trzy tygodnie sonda okrążała Marsa raz na 35 godzin po orbicie odległej o 43000 kilometrów. Przez sześć miesięcy wykonywała proces zwany aerohamowaniem, setki razy „zahaczając” o górny fragment atmosfery, aby powoli obniżyć swoją orbitę. Od września 2006 roku sonda krążyła już po prawie kołowej orbicie z okresem obiegu dwóch godzin i wysokości od 250 do 316 kilometrów.
Zasilanie zapewniają sondzie panele baterii słonecznych, które po rozłożeniu rozciągają się na długość dwóch autobusów. Dostarczają energię elektryczną o mocy około 2000 watów, a ich powierzchnia była także pomocna podczas aerohamowania. Z kolei zebrane dane są przesyłane na Ziemię za pomocą anteny o średnicy 3 metrów. Łącznie naukowcy zebrali za pomocą sondy już 264 terabity danych – więcej niż wszystkie inne misje międzyplanetarne razem wzięte.
Sonda ma kilka kamer o różnej rozdzielczości. Jedna z nich obfotografowała powierzchnię Marsa w ponad 95 proc., pozwalając dostrzec szczegóły o rozmiarach kortu tenisowego. Z kolei kamera wysokiej rozdzielczości, rozróżniająca szczegóły o wielkości biurka, pokryła do tej pory 2,4 proc. powierzchni planety. Spektrometr obrazujący przysłał dane dla 98 proc. powierzchni w zakresie fal widzialnych i podczerwonych, dane te zawierają informacje o składzie chemicznym z dokładnością od 100 do 200 metrów na piksel.
Misja Mars Reconnaissance Orbiter pokazała, jak dynamiczny jest obecnie Mars i jak zróżnicowane warunki środowiska panowały na nim kiedyś. W zeszłym roku ogłoszono wyniki wskazujące na możliwość występowania aktualnie (sezonowo) ciekłej wody na Czerwonej Planecie. Na wysnucie takich wniosków pozwoliły trzy aspekty misji: rozdzielczość kamer pozwalająca na obserwacje struktur o wielkości porównywalnej z drogami, długość trwania misji pozwalająca na śledzenie zmian w różnych porach roku przez kilka marsjańskich lat oraz spektroskopia obrazująca, która dała dokładne mapy składu chemicznego powierzchni.
Dzięki sondzie zidentyfikowano także podpowierzchniowe struktury geologiczne, przeskanowano warstwy atmosferyczne i obserwowano codzienną pogodę na Marsie. Wszystkie instrumenty naukowe pozostają nadal aktywne w trakcie rozszerzonej fazy misji, o siedem lat dłużej niż planowany początkowo okres fazy naukowej.
Dane nadesłane przez sondę pozwoliły także poszerzyć naszą wiedzę o trzech etapach w historii Marsa. Obserwowano najstarsze struktury na powierzchni, pokazujące, że kiedyś istniały na planecie zróżnicowane typy środowiska wodnego. Z kolei w bliższych nam czasach występował cykl wodny (w formie pary wodnej) pomiędzy czapami polarnymi a pokładami lodu i śniegu, umiejscowionymi na niższych szerokościach. Spowodowało to powstanie wzorów warstw podobnych do cyklicznych zmian takich, jak występowały na Ziemi podczas epok lodowcowych.
Natomiast dynamiczna aktywność zachodząca obecnie na Marsie obejmuje nowe kratery, lawiny, burze piaskowe, sezonowe zamarzanie i rozmarzanie warstw dwutlenku węgla oraz sączenie się solanek podczas pory letniej.
Sonda Mars Reconnaissance Orbiter udziela także wsparcia lądownikom i łazikom eksplorującym powierzchnię Czerwonej Planety. Zdjęcia pomagają w wyborze miejsc do lądowania, a potem w wytyczaniu trasy, sonda działa także jako przekaźnik radiowy do przesyłania danych na Ziemię. (PAP)
cza/ agt/
Komentarze