Bez nowego parkingu przy WCM w Opolu nie będzie lądowiska
Śmigłowce ratunkowe nie wylądują, jeśli nie znajdzie się 700 tysięcy złotych.
O lądowisko - dzięki któremu ofiary wypadków szybciej uzyskałyby pomoc - WCM stara się od 2006 roku.
Najpierw jednak budowę blokowała grupa okolicznych mieszkańców, potem, gdy szpital zdobył pozwolenie na budowę, okazało się, że nie ma pieniędzy na powstanie lądowiska.
- Złożyliśmy jednak wniosek o unijne dofinansowanie w Warszawie i mamy informację, że przyznano nam ponad 600 tys. zł - opowiada Zbigniew Skowroński, zastępca dyrektora ds. technicznych w WCM. - To pozwoli sfinansować płytę, oświetlenie, a także system naprowadzający lądowiska. Niestety to nadal za mało, aby obiekt powstał w tym roku.
Szpital na skutek protestów mieszkańców musiał bowiem zmienić lokalizację płyty dla śmigłowców, która powstanie na głównym parkingu.
Dlatego w jego sąsiedztwie WCM musi odtworzyć ponad 100 miejsc parkingowych.
Z kosztorysu wynika, że potrzeba na to około 700 tys. zł. Takiej sumy szpital nie ma. I dlatego liczy na pomoc urzędu marszałkowskiego, któremu podlega. Sprawa stanie jutro na zarządzie województwa.
- Będę przekonywał zarząd, aby znaleźć pieniądze na parking. Sporo to będzie kosztować, ale warto wreszcie sprawę lądowiska zakończyć - przyznaje Stanisław Łągiewka, dyrektor departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim.
Czytaj całość artykułu na stronie nto.pl
Komentarze