Lotnisko za blisko wsi
Za 20 lat port lotniczy w Pyrzowicach ma objąć część terenów wsi Zendek. Choć to odległa perspektywa, mieszkańcy sołectwa już protestują. Jesteśmy za rozwojem lotniska, ale nie kosztem mieszkańców wsi - grzmiał Janusz Patyk, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Zendku, podczas niedzielnego zebrania wiejskiego.
Mieszkańcy sołectwa omawiali na nim m.in. przygotowywany w Urzędzie Marszałkowskim projekt zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla województwa śląskiego wraz z nowymi rozwiązaniami komunikacyjnymi przy lotnisku. Opinia mieszkańców Zendka w tej sprawie jest negatywna. Twierdzą, że "tak drastyczne zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym sołectwa wymuszą wręcz masową migrację społeczeństwa sołectwa, zniszczą dotychczasowe siedliska rodzinne, miejsca pracy, a także zerwą więzi kulturowe".
Na terenie portu do 2015 roku powstanie nowy pas startowy, który będzie oddalony od dotychczasowego o ok. 200 metrów. Oprócz tego mają powstać m.in. baza cargo i nowy terminal pasażerski. Te plany jednak nie budzą większych obaw mieszkańców Zendka. Poważny problem stanowi natomiast projekt zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla województwa, w którym wstępnie określono, że granice portu lotniczego ok. 2032 roku zostaną przesunięte w kierunku Zendka, a kilkaset metrów od ul. Głównej i zabudowań powstanie kolejny, czterokilometrowy pas startowy. Na poglądowych mapach można zobaczyć, że za 20 lat w granicach portu znajdzie się duża część Zendka, w tym Ostrowy wraz z terenami Wspólnoty Gruntowej Zendek. Natomiast część obszarów przy ulicach Głównej i Południowej, Jasionek, Kasztanowej, Akacjowej, Bukowej, Jodłowej, Jaworowej, Spacerowej, Grabowej i Spokojnej oraz planowanej ulicy równoległej do Głównej zostanie przekształconych tak, aby nie można było tam budować. Podobnie będzie z terenami przy ul. Niwy, Bocznej oraz części Podłącznej i Dworcowej w Ożarowicach oraz części ulicy Transportowej i Siedliska w Pyrzowicach. W planie uwzględniono też przebieg szybkiej kolei do lotniska.
W urzędzie marszałkowskim twierdzą, że plan jest tylko planem i wskazuje kierunki rozwoju, a to włodarze gmin mają reagować, jeśli coś jest nie tak.
Nieco inaczej ma się sprawa rozbudowy portu lotniczego. Tu pozycja gminy jest słabsza, bo zdeterminowana spec-ustawą związaną z rozwojem portów lotniczych. - Ustawa pozwala na rozwój portu niezależnie od planu. Ale i w tej sprawie Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze będzie negocjowało z gminami. Tyle, że te ostatnie będą miały mniej do powiedzenia. W urzędzie jedynie nanosimy na plan zmiany związane z rozwojem. To nasz obowiązek. Wszystko tak naprawdę może się jeszcze zmienić - dodaje Żak. Do ukończenia planu jeszcze długa droga. Gotowy ma być dostępny w internecie do wglądu dla zainteresowanych mieszkańców
Pełna treść artykułu na stronie naszemiasto.pl
Komentarze