MSZ w oświadczeniu: zatrzymanie samolotu z członkami ochrony prezydenta RPA wynikiem niedotrzymania procedur wjazdowych
Zatrzymanie samolotu z członkami ochrony prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy jest wynikiem niedotrzymania standardowych procedur wjazdowych, wymaganych przez stronę polską; prowadzone są działania mające na celu rozwiązanie zaistniałej sytuacji - przekazało w piątek MSZ.
"15 czerwca br. na lotnisku Warszawa-Okęcie doszło do zatrzymania samolotu z członkami ochrony Prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy. Sytuacja jest wynikiem niedotrzymania standardowych procedur wjazdowych, wymaganych przez stronę polską" - oświadczyło w piątek po południu MSZ.
Według MSZ na pokładzie samolotu znajdowały się materiały niebezpieczne, na których wwóz przedstawiciele RPA nie mieli pozwolenia, a także osoby, które nie zostały wcześniej notyfikowane stronie polskiej.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP dołożyło wszelkich starań dla należytego przygotowania wizyty prezydenta Ramaphosy w Polsce. Odbyły się trzy spotkania konsultacyjne, a przedstawiciele MSZ pozostawali w stałym kontakcie z południowoafrykańskim zespołem przygotowawczym Kancelarii Prezydenta RPA oraz Ambasadą RPA w Warszawie. Strona południowoafrykańska została poinformowana o wszelkich niezbędnych formalnościach do wjazdu delegacji na terytorium RP oraz wymaganych zezwoleniach przewozowych" - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Jak zaznacza resort, obecnie "prowadzone są działania mające na celu rozwiązanie zaistniałej sytuacji".
Samolot z RPA, który od kilkunastu godzin z blisko 100 osobami na pokładzie stoi na płycie warszawskiego lotniska Chopina, czeka na odlot, który ma nastąpić jeszcze w piątek - gdy odpoczną piloci.
Rzeczniczka prasowa Straży Granicznej por. Anna Michalska powiedziała PAP, że delegacja z RPA, która w czwartek przyleciała samolotem czarterowym do Polski, dobrowolnie zdecydowała o pozostaniu na pokładzie tego samolotu do czasu kontynuacji lotu.
"Członkowie delegacji mieli ze sobą broń, ale nie mieli pozwolenia na jej wwóz do Polski. Sami mogli opuścić samolot, ale bez broni. Zdecydowali o pozostaniu na pokładzie do czasu kontynuacji lotu" - podała. Jak zaznaczyła, odprawiona została natomiast załoga samolotu. Piloci udali się na odpoczynek.
Rzeczniczka SG zaznaczyła, że samolot z prezydentem RPA przyleciał do Polski inną trasą, z Genewy (Szwajcaria), więc już w ramach strefy Schengen. Jak podało Radio ZET, prezydent RPA poleciał następnie do Kijowa. Samolot, który stoi na lotnisku, przyleciał natomiast prosto z Johannesburga - wyjaśniła por. Michalska.
"Lotnisko nie bierze bezpośredniego udziału w procesie obsługi pasażerskiej i nie ma możliwości odmówienia deboardingu lub wjazdu na teren Polski. Według informacji pozyskanych przez lotnisko, po konsultacjach ze służbami państwowymi RP, delegacja podjęła decyzję o pozostaniu na pokładzie samolotu" - podało w piątek PAP biuro prasowe Lotniska Chopina pytane o sprawę.
Zaznaczyło, że służby lotniskowe są w kontakcie z pasażerami i są gotowe udzielić każdego wsparcia.
W dniach 15-17 czerwca 2023 r. odbywa się nadzwyczajna misja pokojowa przedstawicieli 7 państw afrykańskich, zainicjowana przez prezydenta RPA, do Ukrainy i Rosji, z tranzytem przez Polskę.
Sytuacja na Ukrainie, wsparcie tego kraju i rosyjskie zbrodnie wojenne były z kolei przedmiotem czwartkowych rozmów w Warszawie prezydenta Andrzeja Dudy z przywódcami Republiki Południowej Afryki, Zambii i Komorów. Jak podała Kancelaria Prezydenta, przywódcy tych państw odwiedzili w czwartek Warszawę. Z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim spotkali się prezydent Związku Komorów Azali Assoumani, prezydent Republiki Zambii Hakainde Hichilema i prezydent RPA Matamela Cyril Ramaphosa. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
wni/ itm/
Komentarze