Minister obrony Turcji: zakup F-16 od USA nie może być obarczony dodatkowymi warunkami
Sprzedaż amerykańskich myśliwców F-16 Turcji nie może być obarczona dodatkowymi warunkami - zaznaczył we wtorek turecki minister obrony Hulusi Akar. Jego wypowiedź jest reakcją na ustawę amerykańskiej Izby Reprezentantów, która stawia dodatkowe wymagania eksportowi tych samolotów do Turcji.
"Turcja jest silnym państwem. Nie powinno się stawiać warunków, na zasadzie +damy wam to, jeżeli nie zrobicie tamtego+. Kontynuujemy negocjacje na poziomie delegacji wojskowych (...) mamy nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek" - powiedział Akar, cytowany przez agencję Anatolia.
Rząd w Ankarze chce kupić 40 myśliwców F-16 w najnowszej wersji oraz zmodernizować 80 posiadanych już samolotów starszego typu. Prezydent USA Joe Biden zapewnił podczas szczytu NATO pod koniec czerwca, że popiera tę transakcję, ale zgodę na nią musi jeszcze wyrazić amerykański Kongres.
Izba Reprezentantów przyjęła w czwartek budżet obronny na 2023 rok. W ustawie znalazły się zapisy uzależniające sprzedaż myśliwców Turcji od zapewnienia rządu USA, że transakcja jest kluczowa dla amerykańskiego bezpieczeństwa. W dokumencie zobowiązano również administrację Bidena do przedstawienia gwarancji, że uzbrojenie nie będzie używane do naruszania przestrzeni powietrznej Grecji. Poprawkę przyjęto na wniosek demokratycznego kongresmena Franka Pallonego.
"Amerykańscy urzędnicy mówili o tym, że Turcja jest ważnym sojusznikiem, a urzędnicy NATO mówili o tureckich sukcesach w walce z terroryzmem i imigracją. Jak teraz można wytłumaczyć tę sytuację? Deputowany i pewna grupa występują i zaczynają mieszać, używając manipulacji i dezinformacji. Oczekujemy, że USA nie wpadną w tę pułapkę" - skomentował tę decyzję Akar.
Należące do NATO Turcja i Grecja od dziesięcioleci spierają się o wiele kwestii dotyczących m.in. granic morskich, położonych pod wodą zasobów naturalnych czy podzielonego Cypru. Oba kraje oskarżają się nawzajem o łamanie prawa międzynarodowego, w tym naruszanie przestrzeni powietrznej. Po tym, gdy grecki premier Kyriakos Micotakis odbył w maju wizytę w USA, podczas której lobbował za zakazem sprzedaży myśliwców Turcji, Erdogan ogłosił, że nie będzie już prowadzić rozmów z Atenami na wysokim szczeblu.(PAP)
adj/ akl/
Komentarze