Mazowiecka KAS: rodaczka z Kanady przewoziła 100 tys. dol. bez deklaracji; straciła 15 tys. zł
Funkcjonariusze mazowieckiej KAS podczas kontroli bagażu obywatelki Kanady polskiego pochodzenia znaleźli 100 tys. dolarów kanadyjskich. Kobieta zapomniała złożyć deklarację dewizową - podała rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie starszy rewident Justyna Pasieczyńska. Kosztowało to rodaczkę 15 tys. zł.
"Funkcjonariusze Delegatury Urzędu Celno-Skarbowego III +Port Lotniczy+ w Warszawie wytypowali do kontroli celno-skarbowej podróżną, która przyleciała z Toronto i poruszała się korytarzem +zielona linia - nic do zgłoszenia+" - relacjonowała w rozmowie z PAP Justyna Pasieczyńska.
Wskazała, że funkcjonariusze znaleźli w jej bagażu 100 tys. dolarów kanadyjskich, czyli równowartość ponad 73 tys. euro. "Podróżna tłumaczyła, że nie wiedziała o obowiązku pisemnego zgłaszania dewiz o wartości powyżej 10 tys. euro" - podkreśliła rzeczniczka IAS w Warszawie.
"Zapomnienie, roztargnienie lub nieznajomość przepisów - tym najczęściej tłumaczą się zatrzymani w podobnych sytuacjach pasażerowie. Złożenie deklaracji dewizowej nie wiąże się z żadnymi opłatami, ale jej brak oznacza mandat karny za wykroczenie skarbowe. Tym razem kara wyniosła ponad 15 tys. złotych" - podała.
Przypomniała, że ograniczenia w przewozie gotówki zostały wprowadzone po to, aby zapobiegać terroryzmowi oraz praniu brudnych pieniędzy. "Jeśli przewozimy 10 tys. euro lub więcej (lub równowartość w innej walucie lub środkach płatniczych) musimy to zgłosić organom celnym lub Straży Granicznej, bez względu na to, czym podróżujemy (samolotem, samochodem czy statkiem). Musimy też mieć potwierdzenie, że pochodzą one z legalnego źródła (np.: wyciągi z banku, potwierdzenie od pracodawcy itp.)" - tłumaczyła.
"Niedopełnienie tego obowiązku podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe" - dodała. (PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
Komentarze