Przejdź do treści
Lotnisko Chopina (logo)
Źródło artykułu

Zimie się nie dajemy – rozmowa z szefem Służby Utrzymania Lotniska Chopina

Obsługujące około 400 startów i lądowań dziennie Lotnisko Chopina w Warszawie jest największym portem lotniczym w Polsce. Jego powierzchnia wynosi ponad 560 ha, z czego 146 ha to nawierzchnie dróg startowych, dróg kołowania i płyt postojowych. Służba utrzymania lotniska przez 24 godziny na dobę dba o stan nawierzchni. Ma to szczególne znaczenie w zapewnieniu bezpieczeństwa ruchu naziemnego w sezonie zimowym. Z Janem Michalakiem, szefem Służby, rozmawiają Anna Krawczyk i Katarzyna Kroczewska z magazynu „Infrastruktura”.

Jak zarządzający portem przygotowują się do zimowego utrzymania lotniska?

Jan Michalak: (…) Zima to dla portu najtrudniejsza pora roku, pora szczególnych zabiegów utrzymaniowych. Można powiedzieć, że przygotowania do sezonu zimowego trwają od zakończenia jednego okresu zimowego aż do rozpoczęcia kolejnego. W tym czasie sprawdzamy i remontujemy wszystkie nasze urządzenia. Przeglądamy i usprawniamy nawierzchnie i oznakowanie. Działamy na podstawie wcześniej ustalonego harmonogramu.

Jak zorganizowana jest praca służb utrzymania lotniska?

Podlegająca mi służba utrzymania lotniska w zakresie utrzymania nawierzchni pracuje 24 godziny na dobę w systemie czterozmianowym. Na każdej zmianie dziennej jest dwóch mistrzów, posiadających bardzo dużą wiedzę i doświadczenie w zakresie utrzymania lotniska, zdobyte w okresie wieloletniej pracy na lotnisku. Oceniają oni aktualne warunki i podejmują bieżące decyzje odnośnie potrzeby, zakresu i sposobu prowadzenia „akcji zima”. Ze względu na mniejsze obciążenie, na zmianach nocnych pracę nadzoruje jeden mistrz.

Pozostali pracownicy to kilkadziesiąt osób dobrze wyszkolonych i sprawdzających się w każdych warunkach. Latem pracują jako ogrodnicy, brukarze, mechanicy a zimą obsługują specjalistyczne urządzenia do utrzymania nawierzchni. Mają wiedzę i doświadczenie, jak efektywnie przeprowadzić akcje odśnieżania lub odladzania nawierzchni a bywa, że w ciągu zmiany trzeba ich przeprowadzić kilkanaście.

Wywozem pryzmowanego przez maszyny utrzymania lotniska śniegu zajmuje się firma zewnętrzna, która dysponuje własnym sprzętem, wywrotkami i ładowarkami. (…) W zeszłym sezonie zimowym (2009/10) wydaliśmy ponad 9 mln zł na środki chemiczne, paliwo i zużywające się części eksploatacyjne (np. nakładki na pługi, miotełki do oczyszczarek lotniskowych, wywóz śniegu).

Ile czasu zajmuje odśnieżanie dróg startowych?

Mamy dwie przecinające się drogi startowe, jedna ma 3690 m długości i 60 szerokości, druga – 2800 m długości i 50 m szerokości. Oprócz tego mamy do obsłużenia 10 płyt postojowych, w tym dwie przeznaczone do odladzania samolotów, z ponad 50 stanowiskami postojowymi oraz systemem dróg kołowania.

Mając na uwadze bezpieczeństwo operacji statków powietrznych, dążymy do tego, aby nawierzchnie dróg startowych były doczyszczone możliwie do „czarnego”. W związku z tym prowadzony jest stały monitoring stanu nawierzchni i służby utrzymania reagują na wystąpienie opadów śniegu lub marznącego deszczu.

Do ubiegłego roku na odśnieżenie drogi startowej potrzebowaliśmy od 30 do 40 minut. Teraz dzięki zakupowi nowego sprzętu ten czas jest krótszy mniej więcej o połowę, bo dzięki nowemu lepszemu sprzętowi jesteśmy w stanie odśnieżyć drogę startową w jednym przejeździe.

Więcej w grudniowym numerze magazynu „Infrastruktura: Ludzie Innowacje Technologie

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony