Przejdź do treści
Kolejny rekord w ruchu cargo na Lotnisku Chopina (fot. Dariusz Kłosiński/Lotnisko Chopina)
Źródło artykułu

Kolejny rekord w ruchu cargo na Lotnisku Chopina

Ponad 53 tys. ton cargo odprawiono na Lotnisku Chopina w 2014 r. To o blisko 11 proc. więcej niż w 2013 r. i najwięcej w całej historii warszawskiego portu.

W ciągu 12 miesięcy 2014 r. na warszawskim lotnisku odprawiono łącznie 53,5 tys. ton frachtu, z czego 52,8 tys. ton w ruchu międzynarodowym (wzrost o 10,9 proc.), a 688 ton w ruchu krajowym (wzrost o 9,75 proc.). W przewozach dominuje import – z zagranicy przywieziono do Warszawy 29,4 tys. ton towarów, podczas gdy eksport osiągnął 23,4 tys. ton. Dodatkowo na Lotnisku Chopina odprawiono także 15,2 tys. ton poczty.

Najpopularniejsze kierunki przewozów cargo z/do Warszawy wg wielkości wolumenu: Lipsk (ponad 7,1 tys. ton), Dubaj (prawie 6,1 tys. ton), Nowy Jork/Newark (ponad 5,2 tys. ton), Chicago (blisko 5,2 tys. ton), Kolonia (prawie 3,6 tys. ton). Najwięksi przewoźnicy cargo na Lotnisku Chopina: PLL LOT (20,8 tys. ton), European Air Transport (7,2 tys. ton), Emirates (6,1 tys. ton), UPS Airlines (5,4 tys. ton), TNT Airways (2,4 tys. ton).

– Stale pracujemy nad tym, aby Lotnisko Chopina stało się ważnym portem w ruchu towarowym i cieszymy się, że ta praca przynosi efekty. Od kilku lat cargo rośnie w Warszawie w tempie 5-10 proc. rocznie a oferta lotniczych przewozów towarowych stale się poszerza. Z satysfakcją przyjęliśmy na przykład ponowne uruchomienie połączenia all cargo do Nowego Jorku uruchomione przez PLL LOT we współpracy z Cargojet. Zainteresowanie regularnym operowaniem w Warszawie wykazują również inni światowi przewoźnicy cargo. To daje nam nadzieję na dalszy dynamiczny rozwój w tym sektorze – komentuje Radosław Paruzel, zastępca dyrektora Lotniska Chopina.

Warszawski port lotniczy obsługuje ponad 70 proc. ruchu towarowego w Polsce. Najczęściej przewożonymi towarami są: części i materiały eksploatacyjne dla przemysłu ciężkiego, leki oraz książki i gazety.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony