Przejdź do treści
Konferencja Generalna EMF na Malcie
Źródło artykułu

Konferencja Generalna EMF na Malcie

Konferencja Generalna EMF na Malcie odbyła się w dniach 13.-14.10.2012. Przedstawiciele krajowych asocjacji mikrolotowych spotkali się w sali konferencyjnej hotelu Cavalieri w St Julian’s. Miałem zaszczyt ponownie reprezentować LAF RP w funkcji wiceprezydenta EMF.

Po oficjalnym powitaniu zgromadzonych, którego dokonali Adrian Pace - sekretarz Island Microlight Club of Malta, oraz prezydent EMF Dominique Mereuze z francuskiej FFPLUM, głos zabrał Stanley Portelli - minister transportu Malty. Trzeba przyznać, że jego rozeznanie w problemach latania amatorskiego na tej małej wyspie budzi respekt. Można wręcz pozazdrościć sytuacji, gdy osoba na tak wysokim stanowisku, nie tylko wiele mówi, ale również robi dla pilotów mikrolotów, zwłaszcza biorąc poprawkę na trudne warunki latania. Cała przestrzeń powietrzna nad wyspą jest przestrzenią kontrolowaną klasy C, więc kontrolerzy zapewniają odstępy również dla lotów VFR, co dodatkowo komplikuje fakt, że nasi maltańscy koledzy stacjonują na międzynarodowym lotnisku Malta - Luqa. Temat kontynuował Alfred Gatt - prezydent Wyspiarskiego Klubu Mikrolotowego. Zasady nie pozwalają na lot więcej niż pięciu lekkich statków powietrznych w obrębie wyspy, z tego powodu piloci często wykonują przeloty na odległą o 60 km Sycylię, co oczywiście nie należy do najbezpieczniejszych czynności, poza tym jest związane z uciążliwą biurokracją i niemałą opłatą. Ogólnie rzecz biorąc koszty administracyjne są bardzo wysokie.

Inną bolączką jest licencjonowanie, które opiera się na zdobyciu brytyjskiej licencji, weryfikowanej następnie co rok w sposób teoretyczny i praktyczny przez maltański Urząd. Oznacza to oczywiście oprócz mitręgi kolejne wydatki. Własne lotnisko byłoby ogromnym ułatwieniem dla członków Klubu, jest to jednak sprawa bardzo problematyczna. Były pas startowy niedaleko międzynarodowego portu lotniczego jest w rękach prywatnych i służy do wyścigów motocyklowych, a ceny gruntów są bardzo wysokie. Rozwiązaniem mogłoby być korzystanie z pasa na wyspie Gozo, który dorywczo służy jako lądowisko dla śmigłowców. Jednak ze swą długością 175 metrów nie nadaje się do regularnego latania, tym bardziej do szkolenia. Jego wydłużenie jest możliwe wysokim kosztem, ale bardziej odstrasza fakt, że aby dojechać do lotniska, trzeba skorzystać z promu.

Po krótkiej przerwie głos zabrał prezydent EMF D. Mereuze, omawiając misję Federacji, wspieranie organizacji członkowskich będących w potrzebie i wspólne cele w Europie. Następnie miała miejsce dyskusja dotycząca raportów z poszczególnych krajów. Pytanie dotyczyło przede wszystkim wypadkowości i prowadzenia statystyk, które zdaniem niektórych delegatów nie wnoszą niczego nowego do problematyki, a rozwiązaniem miałoby być założenie wspólnej bazy danych opisującej szczegółowo poszczególne wypadki. Nie spotkało się to z przychylną reakcją większości, przede wszystkim ze względu na ogromną pracochłonność i fakt, że większość wypadków spowodowanych jest przez błąd pilota, który nie ma wpływu na ogólne bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Ostatecznie delegaci zdecydowali, że EMF w razie potrzeby przekaże wspólne oficjalne statystyki wypadkowości zainteresowanym organizacjom, jeżeli te organizacje o to wniosą, przepływ informacji o przyczynach wypadków pozostanie jednak w obecnym nieformalnym stanie.

Następnie Jan Fridrich z LAA CR poinformował o pracach w ramach EGAST (European General Aviation Safety Team), gdzie reprezentuje czeski Urząd. Według jego opinii największym wkładem zespołu w bezpieczeństwo lotnictwa ogólnego są wydawane broszurki opisujące niebezpieczeństwa czyhające na pilotów i sposoby jak sobie z nimi radzić. Niestety skład zespołu uległ w ostatnim czasie zmianie i osoby dobrze znające problematykę lotnictwa ogólnego zostały zastąpione przez biurokratów i pilotów liniowych, co prawdopodobnie wpłynie na jakość prac zespołu.

J. Fridrich brał również pośredni udział w tworzeniu dokumentu EASA GA Safety Strategy, który ma na celu większą liberalizację przepisów lotnictwa ogólnego, przede wszystkim w zakresie bezpieczeństwa i odpowiedzialności. Ostateczny dokument nie jest jego zdaniem zbyt udany, gdyż posługuje się ogólnikami, nie określając terminów wdrożenia zmian i instytucji za nie odpowiedzialnych. Z punktu widzenia statków powietrznych określonych w Załączniku II Rozporządzenia 216/2008 najbardziej dotkliwe mogą okazać się zmiany w Części M, przede wszystkim zapisy dotyczące utrzymania stanu technicznego statków powietrznych (maintenance). Tendencje do aplikowania przepisów z tego zakresu z lotnictwa ogólnego do krajowych przepisów mikrolotowych pojawiają się na przykład w Skandynawii. Na krytykę zasługuje również obecna forma licencji LAPL dla pilotów lekkich statków powietrznych (do 2000 kg MTOW). Bez pierwotnie planowanej licencji instruktorskiej, LAFI traci swój potencjał i nie wnosi niczego przełomowego w kwestię licencjonowania. Najważniejszym zadaniem EMF jest więc obrona Załącznika II z takimi zapisami, jakie znajdują się w nim dziś, gdyż ewidentnie EASA nie jest na razie w stanie stworzyć mniej restrykcyjnych przepisów dla statków powietrznych prostszej konstrukcji i w całym zakresie lotnictwa kieruje się interesami lotnictwa komercyjnego. Groźba likwidacji Załącznika II i wprowadzenia mikrolotów pod legislatywę ogólnoeuropejską jest bowiem realna.

Walka o kategorię (lub klasę) europejskiego LSA w rozsądnej formie wydaje się być niestety przegrana. EMF wraz z dwoma innymi organizacjami ogólnoeuropejskimi EFLEVA (lotnictwo eksperymentalne i zabytkowe) oraz EPFU (lotnictwo zmotoryzowane do 5700 kg MTOW) wystosowała wspólny list do zarządu Europe Air Sports (EAS), w którym opisuje braki i błędy w obecnie opracowanych przepisach, oraz proponuje dalsze działania w celu ich wyeliminowania. W odpowiedzi od EAS widać jednak duży wpływ EASA na tę organizację, jest bowiem nierzeczowa i rozwlekła, cechuje ją niezrozumienie mechanizmów funkcjonowania małego lotnictwa, poza tym znajdują się w niej błędy merytoryczne. W zamyśle EMF kategoria LSA powinna być tzw. stand-alone category, objętą przepisami innymi od stosowanych w istniejących kategoriach europejskich, opartą o normy ASTM i sprawdzone amerykańskie rozwiązania. Przede wszystkim powinna być niecertyfikowana. Przy takim podejściu do sprawy możliwe byłoby również wprowadzenie osobnych licencji wywodzących się niejako z krajowych licencji pilota samolotów ultralekkich. Zastosowanie LAPL dla tego typu statków powietrznych jest zatrzymaniem się w połowie drogi, jednak w tej chwili jest to jedyna możliwa opcja.

Louis Berger z Belgii zaznajomił delegatów z pracami nad przepisami lotniczymi w Komisji Europejskiej, chodziło konkretnie o Standardowe Europejskie Przepisy Ruchu Lotniczego (SERA), oraz wykorzystywanie radioodbiorników z odstępem 8,33 kHz pod FL 195. Rozporządzenie dotyczące pierwszego zagadnienia powinno pojawić się do końca roku 2012. Dzięki interwencji EAS dla lotów VFR nie będą na razie wymagane radioodbiorniki z odstępem 8,33 kHz. Wydanie rozporządzenia w tej dziedzinie opóźnia się ze względu na nieprzychylną postawę sił zbrojnych krajów członkowskich. Komitet EASA zatwierdził już jego brzmienie, dalszy jego los jest w rękach Single Sky Comittee. Plan wdrożenia sięga roku 2018. Obawy budzi ciągle nowa legislatywa dotycząca bezzałogowych obiektów latających poruszających się w przestrzeni niekontrolowanej ze względu na niebezpieczeństwo kolizji ze statkami powietrznymi nieposiadającymi transpondera. Zagadnienie to ma zostać rozstrzygnięte do 2016 roku. Berger informował również o pracach nad zmianami w podstawowym rozporządzeniu 216/2008. Pierwsze modyfikacje nastąpią już w lecie 2013 roku, propozycje zmian dostępne będą od lutego, co nie pozostawia wiele czasu na komentowanie i opiniowanie przez EAS i inne organizacje doradcze EASA. Znacznie szerzej zakrojone zmiany mają nastąpić w roku 2014, w pracach będą uczestniczyli już nowo wybrani eurodeputowani.

Nastąpiła krótka dyskusja na temat biuletynu EMF (MLA Flying in Europe) dostępnego na stronach Federacji www.emf.aero. Biuletyn jest cenionym pomocnikiem dla pilotów podróżujących mikrolotami w krajach europejskich, można w nim znaleźć nie tylko kontakty, ale również specyfikę przepisów mikrolotowych w danym kraju. Biuletyn jest aktualizowany na bieżąco, czego nie da się niestety powiedzieć o stronie głównej. Aktualności pojawiają się przynajmniej po każdej konferencji, jednak nie są wyświetlane na stronie startowej, tak więc dla odwiedzającego strony, wydają się być martwe. Obecnie ma się to zmienić, również moim wkładem.

W krótkiej prezentacji Adrian Pace przedstawił praktyczną stronę latania na Malcie wraz ze wszystkimi niezbędnymi procedurami. Powodem tego był również fakt, że na niedzielę zaplanowana została wizyta lotniska międzynarodowego Luqa i przy sprzyjającej pogodzie wykonanie lotów nad wyspą na maszynach należących do Wyspiarskiego Klubu Mikrolotowego.

Kolejnym punktem programu była moja prezentacja. Zaprezentowałem postępy w działaniach LAF RP, skupiając się przede wszystkim na współpracy z LAA CR, spotkaniach w ULC, oraz rozmowach z parlamentarzystami. Wnioskując z wnikliwych pytań delegatów, sprawa polska jest ważna dla asocjacji mikrolotowych Europy. Możemy być pewni, że w razie potrzeby mamy sojuszników.

Marian Sluk ze słowackiej SFUL przygotował wykład o swej organizacji macierzystej, która zadeklarowała chęć przystąpienia do EMF. Słowacka Federacja Latania Ultralekkiego działa jako organ nadzorczy dla ultralekkich samolotów, śmigłowców oraz motolotni i ich pilotów pod słowackim Urzędem. Osobnym zadaniem jest nadzorowanie lądowisk dla sportowych urządzeń latających. Definicja sportowego urządzenia latającego jest podobna do czeskiej, jednak nadzór został podzielony między SFUL oraz LAA SR, która zajmuje się paralotniarstwem, lotniarstwem, itp. Obie organizacje wywodzą się jeszcze z czechosłowackiej LAA CSFR, do rozłamu na Słowacji doszło w roku 1998. Jak wynikało z prezentacji M. Sluka, SFUL ma dobre kontakty z Urzędem, tak więc również nadzór prowadzony pod nim może być efektywny i sprzyjający pilotom i lotnictwu amatorskiemu.

Niedziela była dniem spraw administracyjnych. Rieteke van Luijt z Holandii przedstawiła raport finansowy Federacji. Przedstawione zostały kandydatury kolejnych dwóch państw - gospodarzy konferencji. Konferencja w kwietniu 2013 odbędzie się w Hiszpanii (prawdopodobnie na Majorce), która pokonała w głosowaniu Czechy, organizacją październikowej konferencji zajmie się asocjacja portugalska.

Najważniejszym punktem niedzielnego programu były wybory zarządu EMF na kolejny rok. Delegaci prawdopodobnie byli zadowoleni z pracy dotychczasowego zarządu, gdyż wszyscy jego członkowie zostali wybrani ponownie. Zarząd działał będzie w składzie: prezydent Dominique Mereuze (Francja), wiceprezydenci Jan Fridrich (Czechy) i Dariusz Cymerys (Polska), sekretarz generalny Paul Dewhurst (Wielka Brytania), skarbnik Rieteke van Luijt (Holandia).

Przed zakończeniem obrad nastąpiła dyskusja o wspólnym stanowisku w sprawie LSA, ostateczna decyzja należeć będzie jednak do zarządu po dyskusji z władzami EFLEVA i EPFU. Zanim Dominique Mereuze podziękował serdecznie gospodarzom konferencji przeczytany został list Ricardo Varony, przewodniczącego Klubu Lotnictwa Amatorskiego z Kuby, który uczestniczył w konferencji w Sewilli w kwietniu 2011.

Niedziela zwieńczona została odwiedzinami lotniska Luqa, oraz pięknymi lotami wzdłuż wybrzeża Malty. Również na kolejny dzień członkowie Wyspiarskiego Klubu Mikrolotowego przygotowali ciekawe atrakcje dla delegatów: zwiedzanie pięknego prywatnego muzeum lotnictwa oraz najstarszego miasta na Malcie, siedziby zakonu Joannitów - Mdiny, zwanej Cichym Miastem.

Za tak serdeczną opiekę należą się naszym maltańskim kolegom wielkie dzięki i wyrazy uznania. Cała konferencja, również dzięki ich staraniom, odbywała się w bardzo przyjacielskiej atmosferze, w której pracuje się przyjemnie i efektywnie zarazem. Mamy nadzieję, że był to kolejny mały krok do poprawienia sytuacji lotnictwa amatorskiego w Europie.

Dariusz Cymerys 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony