Przejdź do treści
Źródło artykułu

Załogi samolotów mają problemy przez filmy na YouTube

Od lat piloci zgodnie przeciwstawiali się próbom zainstalowania kamer w kokpicie. Amerykańskie władze, estymując koszt takiej instalacji na około 8000$, przekonują że informacje z kamer mogłyby wyraźnie przyczynić się do zwiększenia skuteczności określania prawdziwych przyczyn katastrof bądź incydentów. W marcu 2003 roku EUROCAE (European Organization for Civil Aviation Equipment) opublikowało specyfikację MOPS (Minimum Operational Performance Specification) określającą wymogi odpornościowe jakie powinien spełniać sprzęt nagrywający.

Pierwotnie FAA oznajmiła że nie prowadzi działań legislacyjnych w kierunku sformalizowania instalacji systemów rejestrujących obraz i dźwięk w samolotach General Aviation, latających pod patronatem Part 135, które nie posiadają rejestratorów lotu. Z czasem okazało się że  badania trwały, lecz raport który miał się ukazać w grudniu 2006 nie ukazał się do tej pory. W samolotach komercyjnych sytuacja również nie doczekała się finału.

Paradoksalnie jednak, to sam personel latający zadbał o własne nagrania, publikując je potem na portalach społecznościowych. FAA i Horizon Air potwierdziły dla Seattle Post-Intelligencer, że wszczęły dochodzenie o prawdopodobnych naruszeniach zasad postępowania w kokpicie, w których piloci pozwolili na używanie urządzeń elektronicznych do nagrywania startów i lądowań.

Filmik Horizon Air, który ostatnio pojawił się na YouTube, pokazuje start z Boise i najwyraźniej został nakręcony przez osobę, która nie pilotowała samolotu.
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony