Przejdź do treści
Źródło artykułu

Maid of the Seas: RV inspirowany morzem

Z pewnością trudno wyobrazić sobie samolot RV firmy Van’s Aircraft, w roli wodolotu, dopóki nie zobaczy się należącego do Mike’a Rossum’a z Longwood, na Florydzie. Rossum, emerytowany pilot Pan American World Airways, nazywa swój jednocześnie latającym akwarium i lekcją historii.

„Chciałem mieć wyjątkowy samolot, gdy przejdę na emeryturę,” wyjaśnia.

Pierwszy lot samolotu odbył się w listopadzie 2007 roku, ale wtedy nie posiadał jeszcze inspirowanych morzem malunków. Otrzymał je w październiku 2008 roku.

„Cały rok zajęło mi uświadomienie sobie, że nie chcę mieć samolotu pomalowanego w zwyczajne pasy,” żartuje Mike. Jak twierdzi, na wybór projektu wpływ miało kilka czynników. „Jestem spod znaku Ryb, więc ciągnie mnie do wody, no i mam dzieci oraz wnuki, więc moja żona Alice zaproponowała, żebym zrobił coś, co jednocześnie będzie edukacyjne i połączone z moją historią w Pan Am,” mówi.

„Na sterze znajduje się żaglowiec kliper. Juan Trippe, założyciel Pan Am, był zakochany w tych żaglowcach, szybko przemieszczających się statkach z lat 80 XIX wieku, więc wszystkie samoloty Pan Am były znane jako Klipery, a radiowy znak wywoławczy Pan Am to „Clipper”.

„Z jednej strony kadłuba znajduje się syrena Maire, co w języku irlandzkim oznacza „gwiazda morza” mówi. “Reprezentuje operacje transatlantyckie Pan Am. Po drugiej stronie namalowany jest Nalani, co po hawajsku znaczy „spokój morza,” i przedstawia obsługę lotów przez Pacyfik.”

Obok klipera znajduje się albatros w locie, reprezentując długodystansowe loty Pan Am do odległych zakątków świata.

W projekcie są dwa samoloty. Jeden to amfibia Sikorsky-42, który wykorzystywano do badania i ustalania tras Pan Am. Drugi to strącony japoński Zero z II wojny światowej, który stał się częścią rafy.

Niebieskie obrazy globu oraz scena z wyspą przedstawiającą pierwszy lot Pan Am, który był lotem kurierskim z Key West do Hawany w październiku 1927 roku, również został uwieczniony.

Ogrom morskich stworzeń dominuje w całym projekcie. Na lewym skrzydle jest orka, zwana Oreo, na prawym para morświnów, Ponda i jej mały Pinky. Obok Zero znajduje się Tucker, żółw. Na brzuchu samolotu znajduje się Mano, Manta Ray i orszak małych ryb tropikalnych.

Samolot został nazwany na cześć jednego z najbardziej ponurych momentów w historii przewoźnika. „Nazwa samolotu to ‘Maid of the Seas’, to nazwa lotu Pan Am 103, który został zniszczony przez bombę nad Lockerbie w Szkocji w grudniu 1988 r. zabierając życie 259 osobom na pokładzie i 11 na ziemi” mówi Rossum.

Ukończenie projektu zajęło cztery miesiące. Aplikacje wykonał John Stahr z Eugene, w stanie Oregon. Według Rossuma „Zrobienie tego zajęło mu 130 godzin. On kocha wykonywanie motywów ze zwierzętami i wykonał kawał dobrej inspirowanej Hawajami roboty. Kiedy zobaczyłem projekt, od razu wiedziałem, że to jest to!”

Prace Stahr’a często wygrywają nagrody na pokazach i wszelkiego rodzaju imprezach lotniczych. Obrazy wyglądają niemal jak trójwymiarowe, a odwiedzający z trudem trzymają ręce w swoich kieszeniach podczas oglądania samolotu. Bardzo często wywiązuje się dyskusja na temat tego, czy jest to farba, czy naklejki.

„Są malowane,” śmieje się Rossum, dodając, że samolot otrzymał tytuł champion’a na Sun‘n Fun w tym roku. Więcej informacji na temat jego projektów na stronie: www.stahrdesign.com.

Przetłumaczono na podstawie artykulu ze strony GA News.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony