Przejdź do treści
Źródło artykułu

Himalaya Gliding Project: Wracamy w Himalaje w połowie lutego

Pogoda już się poprawiła a będzie jeszcze lepiej. Szybowiec jest na miejscu. Mamy zgodę na loty na tych samych zasadach co dotychczas do 15 marca. Wypróbowaliśmy procedury na lotnisku i nie będzie raczej niespodzianek. Drugi raz powinno być już znacznie łatwiej, więc tylko w drogę i latamy. Przez ostatni miesiąc nie zasypywaliśmy gruszek w popiele, tylko szukaliśmy sojuszników gdzie się da, by wreszcie uzyskać upragnione zgody na loty nad najwyższymi szczytami. Dla przypomnienia chodzi tutaj o poziom 29 tyś stóp gdzie władze Nepalu wpuszczają tylko samoloty latające według przepisów IFR - według wskazań przyrządów, ale te nie będą latały bez przepisowej separacji nad górami. Sytuacja jest w tym wypadku wyjątkowa, bo nigdzie na świecie nie ma przecież drugiego tak wysokiego pasma i obowiązujące regulacje jakby nie uwzględniły tego faktu pozostawiając nad górami przestrzeń teoretycznie niedostępną dla nikogo. Mniejsze lotnictwo ma duże trudności, żeby się tam zakorzenić nie tylko ze względu na trudną pogodę, ale i również z powodu tych regulacji. Opuszczając Nepal złożyliśmy wymagane sprawozdanie z lotów i trzeci raz prośbę o autoryzowanie lotów nad całym pasmem gór oraz o utworzenie strefy EA lub TRA - podobnej do naszych umożliwiających latanie na fali wzdłuż granicy Polski i Czech. 

Był to również czas rozwiązywania problemów z szybowcem. Tych najbardziej istotnych, bo nie czas tu na dopasowanie świszczącej kabiny, chociaż, gdybym miał nim latać na zawodach z pewnością spędził bym w tym celu pół dnia zdzierając nadmiar lakieru papierem ściernym. Obawiam się, że Jens byłby jednak niezadowolony z przeświecających spod białego lakieru czarnych plam. Głownym problemem były baterie nieodporne na mróz i te już są gotowe.

Według relacji latających pilotów Paralotniowych, wśród których latają też i nasi mistrzowie, na przełomie lutego i marca pogoda powinna być bardzo dobra z wysokimi podstawami chmur i silnymi noszeniami. Oby tak było. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony