Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ekspert lotnictwa: katastrofa w Indiach nie uziemi reszty Dreamlinerów

Katastrofa Boeinga 787-8 Dreamliner w Indiach nie spowoduje uziemienia globalnej floty tych samolotów, choć kontrole zostaną zaostrzone – powiedział PAP ekspert ds. lotnictwa Julian Bray. Spekulował, że na pokładzie mogło znajdować się urządzenie, które uniemożliwiło kontrolę nad maszyną.

Wczesnym popołudniem w czwartek czasu miejscowego samolot linii lotniczych Air India z Ahmadabadu do Londynu rozbił się tuż po starcie z lotniska; samolot runął na ziemię w gęsto zabudowanej części miasta. Oprócz 230 pasażerów na pokładzie Boeinga 787-8 Dreamlinera było 10 osób personelu pokładowego i dwóch pilotów.

„Na podstawie dostępnych nagrań wideo wygląda na to, że uszkodzony został układ hydrauliczny, w wyniku czego przestały działać wszystkie systemy sterowania, a pilot stracił kontrolę nad samolotem. Trzeba jednak pamiętać, że Dreamliner wyposażony jest w kilka systemów zapasowych – jeśli jeden zawodzi, jego funkcje przejmuje inny. Aby wszystkie zawiodły – jeśli faktycznie tak się stało – musiało dojść do poważnego incydentu na pokładzie” – zaznaczył Bray, pytany o możliwe przyczyny katastrofy.

„To oczywiście jedynie spekulacje z mojej strony, ale na pokładzie mogło znajdować się urządzenie, które uszkodziło układ hydrauliczny” – dodał.

Zdaniem eksperta dopóki nie zostaną odnalezione czarne skrzynki i nie zakończy się dochodzenie, nie da się przesądzać, czy incydent wpłynie na przyszłość globalnej floty ponad tysiąca Dreamlinerów 787-8 – i szerzej: na reputację Boeinga.

„Jeśli na pokładzie była bomba, niewiele można było zrobić. Takie rzeczy niestety się zdarzają, zwłaszcza w regionach objętych konfliktami” – zauważył. „Na razie nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że cała flota Dreamlinerów może być wadliwa. Nie wiemy, czy przyczyną katastrofy był błąd pilota, atak terrorystyczny czy usterka techniczna” – podkreślił.

Jak zaznaczył w rozmowie z PAP, linie lotnicze prawdopodobnie zaczną teraz przeprowadzać dodatkowe kontrole w oparciu o informacje, które będą spływać w toku śledztwa. „Dzięki temu będą mogły określić, które elementy wymagają dokładniejszego sprawdzenia” – powiedział.(PAP)

mws/ mms/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony