Wypadek śmigłowca z Dęblina pod Sochaczewem

We wtorek po godz. 18, w miejscowości Sielice pod Sochaczewem (woj. mazowieckie), wojskowy śmigłowiec szkoleniowy z Dęblina spadł z niskiego pułapu na pole. Na pokładzie maszyny, która odbywała lot szkoleniowy, były dwie osoby.

Jak poinformowała st. sierż. Izabela Senderowska z sochaczewskiej policji instruktor wraz z kursantem ze szkoły oficerskiej sił powietrznych w Dęblinie, którzy lecieli małym dwuosobowym śmigłowcem, nie doznali obrażeń, nie pojechali nawet do szpitala. Przebadano ich alkomatem, byli trzeźwi. Sprawę prowadzi Żandarmeria Wojskowa. Na miejscu była straż pożarna.

- Na ten moment wiem, że doszło do awarii śmigłowca i konieczne było awaryjne lądowanie - powiedział na antenie TVN 24 mł. kpt. Rafał Krupa, rzecznik sochaczewskiej straży. Nie wiadomo co było przyczyną wypadku.