Wielkopolskie: dwie osoby nie żyją po katastrofie śmigłowca
Dwóch mężczyzn w wieku 65 lat zginęło w katastrofie prywatnego śmigłowca, który w sobotę przed południem rozbił się w okolicach dorzecza Warty na wysokości miejscowości Wolica Kozia.
"Pilot pochodził z Międzychodu, natomiast pasażer z Gorzowa Wielkopolskiego" - powiedziała PAP rzeczniczka policji w Środzie Wielkopolskiej Edyta Kwietniewska. Mężczyźni w piątek przylecieli do oddalonej od miejsca wypadku o kilometr miejscowości Hermanów.
W sobotę ok. godz. 11 wylecieli z niej i kierowali się do miejscowości Międzychód, z której pochodziła jedna z ofiar. Jak powiedziała Kwietniewska, maszyna runęła na podmokłe tereny zalesione niedaleko rzeki. Na miejscu zakończono dogaszanie maszyny. Ślady zabezpieczają policyjni technicy. Teren katastrofy został ogrodzony przez straż pożarną. Poza policją i strażą pożarną na miejscu pracował prokurator.
Powiadomiona została też Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która po południu dotarła na miejsce katastrofy, aby ustalić jej przyczyny.
(PAP)
W sobotę ok. godz. 11 wylecieli z niej i kierowali się do miejscowości Międzychód, z której pochodziła jedna z ofiar. Jak powiedziała Kwietniewska, maszyna runęła na podmokłe tereny zalesione niedaleko rzeki. Na miejscu zakończono dogaszanie maszyny. Ślady zabezpieczają policyjni technicy. Teren katastrofy został ogrodzony przez straż pożarną. Poza policją i strażą pożarną na miejscu pracował prokurator.
Powiadomiona została też Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która po południu dotarła na miejsce katastrofy, aby ustalić jej przyczyny.
(PAP)
Źródło artykułu
Komentarze